Ja poczekam na oryginał. :D
Wersja do druku
W chuj pozytywne wrazenia mam po Rahimie . Naprawde zajebisty material . Polecam !
Na "Kilka Blendów O Hajsie, Jointach I Dupach" przyjdzie nam czekac do 8 marca :( :
http://miszczyk.blogspot.com/2010/03...d-z-2stym.html
true Jimson stracil zajawke na rap i nie nagrywa a projekt z Ejnstejnem sie nigdy nie ukaze, potwierdzone info przez Bobera miedzy innymi. : (Cytuj:
moze jims juz stracil zajawke na rap i zabral sie za pisanie ksiazek ? albo w podziemnym studio nagrywa album roku - zart ;d
Dlaczego dobrze?
No właśnie?;D Nie wiem, możecie mnie hejtować ale ja tam kawałki Jimsa lubie nawet ;)...
http://www.myspace.com/straho
Ja na razie nie słucham, bo słucham OSTRego.
Podbijam. Bardzo dobrze, że skończyła mu się zajawka. I tak była chujowa. ; dd
yy, nie to zebym hejtowal jimsa - absolutnie ;d, ale ten czlowiek jest nudny w chuj, ma slabe flow i wogole jak sie go slucha to nie czuc tej zajawki, nie brzmi jakby robil rap z serca ;dd..mam nadzieje, ze czaicie o co mi chodzi ;d.nie ma charakteru ;d
to ja z innej beczki. wiecie moze, czy mozna jeszcze kupic de integro z tamtej stronki sumy styli ? ;d
mam wyjebane czy hejting jest w modzie czy nie - zawsze twierdzilem, ze jims jest slaby i nigdy w tej kwestii nie probowalem sie nikomu przypodobac. nie lubie go, nie podobaja mi sie jego teksty, a jego glos i flow sa kwintesencja NUDY.
jakie kurwa dziecinne - napisalem, ze jims WEDLUG MNIE nie brzmi przekonujaco, ze nie czuc od niego takiej pasji i zajawki na rap. nie potrafie tobie wytlumaczyc (szczerze mocno ubolewam z tego powodu) ani przekonac cie do swojego zdania, widocznie moze na tobie nie robi tego negatywnego wrazenia zamuly co na mnie. czasem ciezko jest znalezc argumenty, ktore przekonaja fanow, ale tego, ze wg. mnie jims nie brzmi przekonujaco nie moge podeprzec zadnymi argumentami, bo albo to czujesz albo nie. dlatego, uzylem okreslenia "mam nadzieje" bo byc moze niektorzy maja te same odczucia co ja.Cytuj:
bo opieranie swojej tezy na "wiecie o co mi chodzi", jest nieco dziecinne.
powiem tak, sluchajac niektorych raperow od razu czujesz, ze rap jest ich miloscia, zyciem, pasja - niestety u jimsa tego nie czuje.
tyle w tej kwestii chcialem powiedziec,
pjona!