Dla mnie Graal jest pełen 'przedobrzonych' bitów i zbyt brudnych brzmień, wokal też nie brzmiał tam dla mnie porywająco
poprzednie płyty nuda trochę,
tutaj natomiast w konwencji rapera/pomysłodawcy tych wszystkich klipów, wyszło zdumiewająco dobrze, Galus chylę czoła