Muszę sprawdzić, kiedyś coś słyszałem ale ksywa, czy tam nazwa ekipy mnie odrzuciła.
Co do tematów nie niuskulowych to uwielbiam Karwana.
Wersja do druku
https://www.youtube.com/watch?v=HTAvNf4sX4I
tak bardzo sie zajaralem tym kocurem, miazga
no to trzeba iść do Empiku!
http://www.youtube.com/watch?v=AfikRtIi4zw
Zna ktos rapowa nute podobna do Tego filmiku?
http://www.youtube.com/embed/dZxakcbx_0Q
+ miliard
https://www.youtube.com/watch?v=h-E9T02KPVY
Wybacz mą charyzmę,wódka, szprycer,
nie wóda a bimber, gówno widzę,
masz wydziarane plecy, ale bajer
(KURWA aśnaebaeem)
Bawi sie tu dzisiaj chyba cała Polska;
tylko jedna, pojebana czarna owca;
Rado dawaj, dojedziemy tego bananowca!
zaraz skończę z pizdą #ANNA GRODZKA
Jeszcze tylko walne drina,
potem robimy tu bydło #Argentyna
gwiżdżę na bramkę jak Colina,
wymowne gesty #pantomima
bo na horyzoncie dres i agresja;
jebane mutanty - nerki na piersiach
luzik panowie! spoko! dobra!
nie szukamy guza, to nie onkologia!
zmieniam lokację; stoję z batatem
walnę w kimono #polskie karate
ale forma w tańcu jest znakomita,
ty weź się posuń #hermafrodyta
skumaj wygibasy tej ekipy Jarka,
zdzieramy tu parkiet #cykliniarka
typy pod ścianą? dramat w tańcu
co to za gibanie? sciana placzu?
mało drinów - chce następne!
jeden shot przy barze #52dębiec
nie zamykaj mała drzwi, wcześnie będę
you know what I mean, bejbe bejbe;
pokaż mi co pijesz, znam się na tym
a powiem ci kim jesteś #akinator
jak wymiękasz i wracasz, to jedno wiesz
z domu puść głuchego #BEETHOVEN
Taka kurwa rozkmina, nienawidzę pisać takich postów, ale raz może mi się upiecze;
taki trend, taka chora akcja, że polscy raperzy, bez generalizowania rzecz jasna, starają się coraz bardziej gonić za usa jak wiejskie kury za tym co im się plunie pod łapy.
Może zacznę od tego, że też lubię posłuchać dobrych hashtagów, lubię fajne rapsy na trapach zza Oceanu, pewnie stanie się to z czasem bardziej popularne i fajnie, ale wgląd na to, że Stany to Ziemia Obiecana polskich raperów jest przesadzony. Wiem skąd wywodzi się rap, ile razy więcej ludności jest u nich i ile z tego rapuje, ile mają hajsu żeby zaopatrzeć się w najlepszy sprzęt. Polska odpowiednio wszystkiego mniej, ale łapiemy te smaczki, zapominamy o czymś większym. Chuj już z tym, czy wychodzi to dobrze czy jak u niektórych, chuj z tym, czy jakiś jeden z drugim Tombem mianują się na rapowych melanżach królami hashy, nie tak. Oni to posiedli, jasne, masz hashtagi człowieku, wczuty słuchacz propsuje, bo to nowość, wczuty propsuje trapy, bo to nowość, przez co coraz częściej swagflowwannabe gnojasy po lobotomii ciągną to ze stanów jak chleb. Prawda jest nieco inna, spytaj wczutego słuchacza kto w Polsce najlepiej płynie? Mes, VNM, nie wiem, Pezet czy Laik. Teraz pokaż mi człowieku, co cię do nich najmocniej przyciąga? Wczuty słuchacz propsuje kurwa największe rapowe osobowości, ludzi ze stylem, ludzi kurwa z mózgiem. A progres w tym wąskim przypadku to nie podłapanie nowych trendów tylko proces wykształcenia swojej oryginalności.
Jeżeli ktoś nie zrozumie, a zamierza odpowiadać w jakiś nieprzemyślany sposób na ten post - DwaSławy to zajebista ekipa, ale zupełnie nie o tym to było.
A wy jak to widzicie?
w sumie jakbym nawet miał zły humor i chciałbym sie przyjebać o coś, cokolwiek, to właściwie nie ma do czego. od siebie dodałbym jeszcze pare zdań i troche spostrzezen ale mysle ze to co napisales wlasciwie wystarczy. zdziwiony jestem ze ktos na tym forum ogarnia sytuacje na tyle swiadomie i jakos potrafi z innej perspektywy spojrzec na ten caly boom. piatka, oby wiecej takich ludzi jak ty
no ale chyba nie swoim stylem?
vnm to nietrafiony przyklad, jakkolwiek do jego skillsow ciezko sie przyczepic, tak przeciez on sam nazywa sie wannabe jednego z drugim murzyna zza oceanu i sciaga patenty prosto z amerykje. podobnie zreszta pezet, ktory swoja ostatnia plyte zrobil przeciez na wzor jakiegos tam niby grime'u z anglii czy skadkolwiek indziej
aczkolwiek i tak plusik za post, ja zawsze bylem zdania ze swiezosc =/= rzniecie pomyslow od murzynow, moze dlatego, ze nigdy sie jakos nie wczuwalem w ten zagraniczny hh i pozostawalem przy sluchaniu polskiego rapu
i moze tez dlatego wole normalne brzmienia, nie jakies niuskule. nie jaram sie wszystkim co nawiniete pod dubstep, niewazne jak chujowe by bylo, bo przeca tez taka tendencja panuje, zeby propsowac wszystko co zakrawa juz pod elektronike, A JAK CI SIE NIE PODOBA TO WYPIERDALAJ DINOZAURZE DO SWOJEGO OLDSKULU, NIE JESTES SWIEZY, NIE MASZ OTWARTEGO UMYSLU. przeciez dokladnie tak samo niektore ogary pisaly tutaj, na forumku, po wyjsciu plyty pezeta
Jeśli chodzi o #tagi, to bardzo dobrze radzi sobie Gedziula :)
https://www.youtube.com/watch?v=C59LDUYx7RQ
a co do VNMa to nie ma w Polsce drugiej osoby co robi taki rozpierdol na trakach jak V.
jak juz tak sobie rozmawiamy o rapie, to do kogo slecie propsy i hejty?
ja zazwyczaj propsy sle do ludzi, ktorych poznalem na koncertach. przykladem byl np elementum tour we wroclawiu, gdzie fu sie najebal i nawet nie zagral koncertu, fokus sie obrazil i stwierdzil ze nie bedzie rozmawiac z fanami, a vnm wyszedl po koncercie i fristajlowal z ludzmi przed klubem, no kurwa, w tym momencie zrozumialem jak wazne jest dbanie o fanow
podobnie pyskaty na swoim koncercie, akurat gral w moje urodziny, ja siedzialem przy barze, podszedl do mnie i po krotkiej wymianie zdan postawil mi urodzinowego drinka!
ogromne propsy sle jeszcze do bonsona (ktory jest zajebistym czlowiekiem, a jego plyta to bedzie rozpierdol jezeli bedzie na takim poziomie jak jego ostatnie featy) i rovera (zajebiscie inteligentny czlowiek)
nie moge pominac tez tetrisa ktory jest w czolowce, a na jego koncertach mozna poczuc jak zyje muzyka (wymienialbym go nawet rowno z mesem), pewnie o kims zapomnialem, ale niestety polska scena ostatnio nie zachwyca
poszlo pare propsow, to teraz hejt na sitka. spotkalem go pare razy w zyciu, raz stal na przystanku z podartymi spodniami, powykrzywiana geba i czerwonymi galami, jechal pewnie po do dilera :}, drugi raz jak wpadl z bialym nosem razem ze swoimi agresywnymi kumplami do kfc. oprocz tego smieszy mnie strasznie jego (jezeli mozna to tak nazwac) charyzma na teledyskach, panoszy sie i napina do kamery, a w rzeczywistosci wazy jakies 60kg.
przyznam, ze jaralem sie jego rapem, ale takie rzeczy zmieniaja moje podejscie do niego i obecnie nie jestem go nawet w stanie sluchac ;d
Dbanie o własny fanbase jest najważniejszą rzeczą na świecie, nie można tak sobie nie wyjść na scenę. Pamiętam jak Małpa na koncercie, cały blady i spocony zagrał te 40min i powiedział w końcu, że już dłużej nie wytrzyma i bardzo przeprasza. Koncerty TeTrisa to czysta energia, mało kto tak robi jak on, FLVORFLV. Bisz z live bandem też dają radę, jest podskakiwanie i w ogóle. Zeus też jest super człowiekiem, i do pogadania i do wajbu pod sceną.
A pamiętam jak byłem na koncercie HG z okazji otwarcia Hemp Szopu, zagrali jakieś 1h i do widzenia. Zero bisu, zero nara, zero dzięki tylko suche "zapraszamy do Hemp Szopu". W tym momencie traci się do ludzi szacunek.
Albo ten nowy od Mesa LJ Karwel z Moniek czy innego gówna. Patus, jego ekipa to reszta patusów. Jakieś gibanie, wyrywanie gimbów na fejm, oblewanie piwem.
Zajawka to jest to czego się słucha ;)