Jak samochód stoi długo odpalony (tak z ponad godzinę) to temp. płynu chłodniczego skacze na ponad 100 i zaczyna go ubywać. Wczoraj tak znowu miałem i dziś rano prawie płynu nie było w ogóle, ale dolałem i jest ok. Jak jestem w trasie godzinę,dwie,trzy to cały czas trzyma max 90 stopni. Przód samochodu był skasowany więc wymieniane były chłodnice na nowe, ale pomyślałem, że ktoś potrafi stwierdzić czemu tak się dzieje ;d
Zakładki