Astinus napisał
Zdzicha, a orientujesz się może jak wyglądałyby koszty dorzucenia jakiegoś niewielkiego kompresora do 1uz-fe? Będę ten silnik ładował do siebie do auta i chciałbym mu dodać jeszcze trochę mocy, bo buda ciężka mimo wszystko ;d
@
Zdzicha co w portki kicha ;
Nigdy nie miałem do czynienia z silnikami toyoty ale standardowy koszt czyli kompresor, który będzie bardzo drogi. Do tego modyfikacja dolotu, planowanie głowicy, wzmocnione wałki + wymiana rozrządu, uszczelki, wtryski, mapa, kolektor wydechowy + reszta wydechu czyli standardowe rzeczy jakie musiałbyś wymienić. Kupa kasy, ciężko to policzyć bo każdy silnik to inny przypadek. 1uz-fe z tego co widzę to dość stary motor więc definitywny cały remont silnika. Przygotuj się na koszt przekraczający wartość auta.
Nowe mocniejsze sprzęgło.
Do tego upgarde hamulców bo chcesz tą pędzącą masę zatrzymać.
Do tego przecież musimy doprowadzić smarowanie i chłodzenie do kompresora. Czyli przeróbka całego układu chłodzenia z nową pompą + intercooler.
Już sam koszt uszczelek do wymiany pewnie Cię przestraszy ale niestety te drobnostki są najdroższe i najcięższe do dostania
No i strojenie kompem :D
I najważniejsze:
Odzyskaj najpierw fabryczną moc tego silnika i wtedy się baw :)
Powodzenia
@@@@@@@
Osobiście znam tylko jeden "chip", który podnosi moc w silniku o ponad 50 koni. Jest to układ IMRC ładowany fabrycznie do durateców v6. Jest to prosta płytka sterująca małym silniczkiem, który otwiera dodatkowe 6 dolotów powietrza przy około 3500 rpm. Właśnie przed chwilą miałem okazje się o tym przekonać gdy profilaktycznie sprawdziłem ten moduł i okazało się że odpadła u mnie dioda, która uniemożliwiała jego pracę. Przelutowałem i teraz przy pedale w podłodze nie da się normalnie utrzymać trakcji.
Zakładki