Witam, samochod, jakim obecnie jezdze, to Volvo S40 I generacji z 2003 roku z motorem 1.8 (benzyna) z automatyczna skrzynia biegow.
Dzisiaj, podstawie przejechanych prawie 500 kilometrow (dokladnie to 490) wyszlo mi, ze to auto spala w cyklu miejskim 15 litrow na 100 kilometrow. Dzis zatankowalem na prawie pusty zbiornik (swiecila sie kontrolka, a komputer pokazywal, ze do oproznienia zbiornika zostalo 20 kilometrow do przejechania) 55 litrow, a od ostatniego tankowania dolewalem jeszcze w sumie 20 litrow paliwa, czyli nie zerujac licznika od poprzedniego pelnego tankowania, do dzisiaj przejechano tym autem w sumie 490 kilometrow, spalajac przy tym 75 litrow paliwa, czyli wlasnie 15 litrow/100 kilometrow.
I teraz pytanie, jak to jest, zeby samochod, z przebiegiem 80k (od nowosci jest z nami), nieduzym w sumie silnikiem pochlanial tyle paliwa, jakby to byla terenowka z 4-5 litrowym motorem?
Zakładki