Justakas napisał
Najlepsze auto jakim jezdziles, to mówi wszystko.
Wielu tutaj porusza cos takiego jak objezdzanie ludzi na światłach itp. Jak sobie pomyśle ilu takim zjebom poprawiłem humor bo mnie w swoim szrocie wyprzedzili na 50tce albo na światłach w mieście, to powinienem dostać medal. Co to za wyznacznik, objechalem typa w lepszej furze. Scigasz się po ulicach czy co ? Dla mnie to bieda umysłowa i dziecinada.
Hax kierowcy merca i jaga musieli być kurwewsko zdziwieni, pewnie wymienili by się na rovera tylko nie mogli dogonić.
Nie zmienię zdanie co do mojego samochodu, do póki nie spełnię swojego marzenia i nie wydłubie 200 koni w oplu corsie.
Tak, ścigam się po ulicach. A raczej ścigałem się jak jeszcze miałem czym, w Warszawie stawanie na kreskach jest dość popularnym sportem. Myślę, że w wielu innych miastach też. Ponadto jak widzę małolata w nowym BMW który jedzie ze swoją laską i co chwila rusza gwałtownie ze świateł to wybacz, ale robię wszystko żeby się do niego przecisnąć w korkach i stanąć na równo na światłach. Wtedy po raz kolejny on próbuje deptać i musi się tłumaczyć że mu bieg nie wszedł, że filtry musi wymienić albo że chujowy start miał bo astra go objechała o 4 długości. Kocham ich miny, kocham to jak usilnie próbują się dowiedzieć co mam pod maską i kocham to jak pokazują kciuki do góry. Ścigałem się również na kjs'ach i nawet walczyłem o puchar toru Słomczyn gdzie zostawiłem swoje auto niestety.
@
Master ;
Dzięki za dobre słówko. Nie mam więcej zdjęć Opla, może jakbym poszukał w komputerze matki to bym coś znalazł, ale w to wątpie. Było to jakoś w ~2010? i niestety go rozbiłem. Wiele zdjęć nie robiłem, a te które wrzuciłem jest z FB dlatego mi się ostało.
Wyglądał za dnia mniej więcej tak:
Pod maską C20XE (150KM) podkręcony do 190/310 n/a finalnie. Zawieszenie gwintowane i to co kochałem najbardziej - Opony Toyo R1
Wydałem na nie majątek, ale dzięki temu mogłem ruszyć z 4k rpm, przez to wykręcałem ~6 sekund do setki.
Chciałbym przypomnieć że mój opel nie miał nic, zrezygnowałem nawet z elektrycznych szyb zastępując mechanizm kawałkiem kijka. Wywalony ABS, klimatyzacja. Za te i inne pierdoły kupowałem potrzebny sprzęt bo jeszcze byłem za gnój żeby zarabiać dobrą kasę.
Dzięki temu opel ważył 890KG.
Teraz moja Astra 1.3 jest niczym innym jak marudzeniem mojej kobiety.
Jeszcze jedno, wczoraj dużo wypiłem i dlatego tak się uniosłem. Z założenia nie chciałem tutaj w ogóle pisać, bo wiedziałem jak się to skończy. Jakoś ta astra mnie tak zagotowała ;)
Zakładki