Siema. Tak się złożyło, że zimą moje Audi stało na parkingu zupełnie nie ruszane (nie mam zimówek ;p). Teraz jak już zima sobie poszła, chciałem go odpalić i troszkę poszaleć. Tak jak się spodziewałem, samochód nawet nie kręcił. Zima rozładowała mi akumulator do zera. Chciałem go podłączyć pod prostownik, ale gdy go odkręciłem okazało się, że przy rączce ma pęknięcie. Powstała dziura o średnicy ~2cm i całą zawartość akumulatora można by było z niego wylać bez większego problemu. Próbowałem go ładować prostownikiem, ale po 3 minutach zaczęło dziwnie śmierdzieć, więc go odłączyłem. I pytanie jest takie. Czy mimo tego smrodu mógłbym go podładować, żeby odpalić samochód, żeby troszkę pochodził? Nie mówię tutaj oczywiście o wyjeździe gdziekolwiek. Tylko odpalić na 2 minuty i chociażby przeparkować.
Zakładki