Skoda = Audi, tutaj nie ma dyskusji i przepłacanie dla znaczka to XDDD
Giulia to się zgadzam, bo to auto, które rzeczywiście daje wymierne korzyści w postaci frajdy z jazdy i tego jak wygląda. Jednak jak się weźmie pod uwagę chociażby spalanie, to już nie jest tak kolorowo i nie każdemu przypasuje.
Jeszcze z doświadczenia powiem a propos większej mocy w aucie. Im więcej mocy masz, tym bardziej łagodniejesz. Przy 300 koniach nie musisz nikomu niczego udowadniać, bo i tak każdego porobisz jak chcesz. Zaczynasz jeździć wolniej, prawie przepisowo, nie spieszysz się, bo i po co.
Ja to po sobie widzę, a przeskok był o mocarne 55 koni XD Już nie gnam jak głupi, nie spieszę się jak kiedyś, trzymam duże dystanse, zawsze używam kierunków itp. itd. No totalna kulturka, a to dlatego, że znam możliwości i mógłbym pędzić jak pojebany, ale po co jak to i tak chuja zmienia (różnica 10 minut na 3-4h trasie to jest chuj nie różnica). Essa.
Avillon napisał
Tak se lukam samochody ostatnio, bo mysle o zmianie. Chcialbym jakiegos max 5lat sedana do 100k. Podobaja mi sie Peugoty 508 i Mazdy 6, patrzylem na wersje benzynowe. Jakis znawca sie wypowie czy one sa spoko czy gunwo? Podobaja mi sie tak czysto wygladem ale nie znam sie czy same samochody sa git. Jedynie jakies urban legends typu "mazda rdzewieje" albo "francuzy sie psuja". Ogolnie to raczj benzyna bo nie robie duzo km, tez nie zalezy mi jakos strasznie zeby to byly mega oszczdne auta.
Giulia to jest opcja jak nie robisz dużo km i ekonomia jest na dalszym planie. Do 100k kupisz sensowny egzemplarz.
508 i Mazda 6 to oczywiście dobre wybory, ale Mazda rzeczywiście rdzewieje i o ile nie jest młoda i z małym nalotem, to ja bym raczej odpuścił. Peżocik natomiast pico bello i do tego ładniutki, można brać bez obaw.
Zakładki