Nie chcę się tu wypowiadać z pozycji eksperta, ale koleżanka mojej dziewczyny miała insignię z 2013 roku i w ciągu roku, prowadziła furę do mechaniora ostatnio liczyliśmy - 7 razy xD Wszystko to, to były awarie, które właściwie uniemożliwiały jazdę, niektóre mechaniczne, niektóre jakieś tam pomniejsze usterki, ale komputer nie pozwalał jechać szybciej niż X.
Więc ogólnie tragedia.
Ja np. jestem swego rodzaju freelancerem, mniej więcej co miesiąc mam nową pracę, w innym miejscu, dużo jeżdżę, nie mam urlopów, urlopów na żądanie i tym podobnych cudów. Jak nie pojawię się w pracy, to tego dnia tracę niemałą dniówkę i jakbym miał jeździć samochodem, który np. raz w miesiącu się psuje, to chyba nie miałbym za co jeść dosyć szybko.
Zakładki