Kolczasty napisał
na otomoto wisi kilka sztuk z ta skrzynia(wychodzily w 3litrowych silnikach po 2003roku), druga sprawa czy przelozenia tej skrzyni sa warte wylozenia hajsu bo te sztuki sa o wiele drozsze, no i w okolicach 20k moge juz szukac S40 II 2.5 benz z 6b skrzynia, @
Mexeminor ; pomuuusz
One są droższe, bo są nowsze, a akurat rocznik w E46 w chuj dużą rolę odgrywa, głównie przez fakt liftu i właśnie poprawionego wózka, który się rwał w przedliftach równo. Ogólnie polifty są dopracowane i naprawdę godne polecenia. M54 jak Cybuch wspomina nie jest idealnym silnikiem, bo skurwili pierścienie tłokowe, luźno spasowali w ogóle to wszystko i dlatego są problemy. Jak ktoś już to robił, to pewnie będzie spokój, jak nie, to będzie żarł olej i to tyle w sumie. Nie trzeba tego na gwałt robić, ale jeśli się chce auto na dłużej, to warto wyłożyć te kilka tysi i mieć święty spokój. Poza tym nie sprawia to problemów, oczywiście są te całe klapy DISA, czujniki położenia wszystkie co się rusza, ale to już było w M52 i ten typ tak po prostu ma. Każde R6 jest drogie w utrzymaniu niestety, w Lexusie masz np. brak hydraulicznej regulacji luzów zaworowych i musisz na gazie je co max 60kkm sprawdzać i robić, a to kosztuje, bo rozpina się rozrząd i zmienia szklanki po 80 zł sztuka (a jest ich kurwa 24, przypominam. Oczywiście nie wszystko się zmienia, ale czasem kilka, a to się robi kasa).
S40 2.5T to super sprawa jest, ale powodzenia w znalezieniu dobrego, to już BMW łatwiej znaleźć, bo jest podaż przynajmniej, a Volvo to jest może ze 3 w całym kraju i to nie zawsze. Poza tym Volvo też jest drogie w obsłudze, ten silnik jest dobry, ale nie tak dobry żeby się nie psuć jak każde stare auto. Koszty podobne jak BMW, problematyka podobna - jeden pies ogólnie. Do tego dochodzi fakt turbo, które też nie jest wieczne i większa presja na dwumas, a to też kosztuje kupę kasy.
Biorąc pod uwagę jak prowadzi się BMW i że Volvo nie da takiej przyjemności z jazdy, to ja bym się trzymał E46 i tyle.
Zakładki