Mexeminor napisał
Ale ty w końcu zrozumiesz, że B6 do 9k to nigdy nie będzie dobre i będziesz musiał w nie wsadzić na wejście minimum 2k, a nie będziesz już miał tej kasy? Poza tym stać cię tylko na 1.6, które w tej ciężkiej budzie średnio jedzie, 2.0 to padaki, a 1.8T kosztują zupełnie inne pieniądze.
Tłuczemy ci do głowy, że masz se ogarnąć 80tkę albo B5, bo to jest twój budżet i tylko to ma sens. Chcesz moc? Proszę bardzo, V6 w 80tce jest super wyborem. Chcesz nowsze? Ok, 1.8 w B5 i latasz.
Btw, historia dzisiejsza. Kumpel strasznie chciał B6 1.8T w quattro i se kupił. Prosto ze Szwecji oczywiście, od handlarza. Oglądałem to z nim, widziałem na stacji, przejechałem się. 14k, ogólnie taniej trudno quattro dostać. W sumie nie jest złe, blacha naprawdę spoko, nie był nigdzie kitowany nawet, a to w tej kasie ogromny plus. Środek w dobrym stanie, 294kkm nie zrobiło na nim większego wrażenia. Jest trochę mankamentów oczywiście, poza pakietem startowym trzeba tylne amory wymienić, jest jakiś mały wyciek benzyny, bo czuć we wnętrzu, zapocenie na łączeniu skrzyni z wałem, termostat, klima nie bangla z jakiegoś powodu itp. No ale jak on jest zajarany skurwysyn to ja nawet nie. To jest ta radość, co ja jej pewnie już nigdy nie zaznam po kupieniu auta. Ot, kolejna fura i tyle. On jeszcze ma ten ogień w oczach, nie raziły go za mocno te mankamenty, cały czas mówił "dobra dobra, zrobi się, mam czas, będzie powoli robione, Vectrę mam do jeżdżenia, jest czas". Powiedziałem mu, że musi szykować spokojnie 5k przez kilka miesięcy żeby to auto naprawdę grało dobrze, a on się nie zraził ani w ogóle nic. Ehhh, ja już tak nie potrafię : /
PS Pamiętam jak w gimnazjum siedzieliśmy se pod szkołą na schodach prawie codziennie i gadaliśmy o furach. On zawsze chciał Vectrę B, bo mu się w chuj podobała, ja miałem podobne zdanie, że fura ładna. Już nawet nie pamiętam swoich typów wtedy, toć to było ponad 10 lat temu, ale zawsze będę pamiętał, że skurwol kupił se tę Vectrę i nie było chuja, że weźmie inne auto. Teraz przyszedł czas na zmianę, ale marzenie spełnione. Kurwa, co ja bym dał żeby pamiętać o czym ja wtedy marzyłem, bym se kupił teraz :/
PSS A nie czekaj, wtedy marzyłem o takiej hehe koleżance, co to wtedy była typową gimnazjalną dupeczką co to się nie potrafi zdecydować na chłopaka XD Co to się wtedy odpierdalało to głowa mała. Dzisiaj jest wielce fit hehe polskom witaminkom, buja się z podobnym jej typem, co to się smaruje na brązowo na wystawy, a do tego jeździ kurwa e46 coupe. No nie mógłbym teraz o niej nawet myśleć, a kiedyś taka fajna była.
Zakładki