człowiek to zjebane stworzenie, które jest możliwie zafiksowane na punkcie swoim i swojej opinii, w psychologii od lat oczywistym jest, że domyślnie zawsze szukamy argumentów na potwierdzenie swojej teorii, uwielbiamy słuchać ludzi, którzy mają poglądy do naszych i sami wręcz staramy się otaczać ludźmi, którzy się z nami zgadzają, stąd nieuniknione jest tworzenie się grupek, kastowość społeczeństwa, stąd biorą się fani fanej marki, klubu, konsoli; środowiska niby różne, ludzie niby różni, a mechanizm wszędzie działa ten sam
do czego zmierzam, a no do tego, że jednym z największych skillsów jest sceptycyzm i samokrytyka, także chwała temu, który czasem przyjdzie i się postawi, zasieje wątpliwość itd. jak np. kopernik, problem w tym, że większość zaczyna mocno przechylać szalę na własną stronę i ze sceptyka stają się tak samo obrońcami swojej teorii i strony, i konstruktywna krytyka szybko przeradza się w wojenki obozów, to właśnie gniewny zrobiłeś - dobrze zacząłeś, ale chujowo skończyłeś, a jak mówi stare polskie przysłowie, nie ważne jak...
co do wartościowania życia, to tak naprawdę ludzie działają irracjonalnie w przypadku rzeczy, które są dla nich wartościowe, dokłądnie stąd wziął się termin hobby, większość ludzi nie potrafi stosować rozwiązań optymalnych i efektywnych w obszarze swoich zainteresowań, przedkładają swoje dobre samopoczucie, samospełnienie i radość nad zdroworozsądkowe podejście, prawda jest taka, że każdego stać na to, żeby mieć dużo hajsu i dobrze żyć, człowiek w tematach, które go nie interesują potrafi działać naprawdę sprytnie, oszczędnie i szybko, tyle że co to za życie, gdzie nic nas nie interesuje, nic nie sprawia przyjemności, człowiek nie potrafi tak żyć, dlatego większość ludzi świadomie bądź nieświadomie poświęca swój czas, swoje środki i wiedzę w sposób zupełnie nieopłacalny na jakieś pierdoły, które po prostu lubi i tak samo jest z samochodziarzami
dla mnie też kiedyś było nie do uwierzenia, że są ludzie, którzy naprawdę uważają, że stare auta są ładne(i dziw się, że większość kobiet mówi, że faceci to bezguścia xD), gdzie obiektywnie nie są
mnie też kiedyś dziwiło jak można pakować hajs w auto, który nigdy ci się nie zwróci
mnie też dziwiło jak można się spuszczać nad jakimiś 20-letnimi autami, które tak naprawdę są często chujowe, bo mniej komfortowe i częściej wymagają uwagi od nowych aut, i wcale nie prowadzi się ich lepiej(większość ludzi zachwalających stare auta nigdy nawet nie miała do czynienia z nowym, porządnym autem i nie jest świadoma różnicy)
ale potem dorosłem i zobaczyłem, że ja też mam takie rzeczy, tylko w innej branży, każdy człowiek ma jakiegoś hopla, gdzie z punktu widzenia ekonomii działa irracjonalnie, ale takie jest życie
tak samo jak są handlarze, którzy tylko myślą na tym jak na aucie zarobić i się nie narobić, tak samo są ludzie pasjonaci, którzy coś sobie dłubną, a potem sprzedadzą ze stratą, bo to dla nich taki sam wydatek jak rozjebać hajs na weekend na wycieczkę, tyle że on sobie robi przy aucie
podsumowując, owszem - dużo rad jest tu z dupy dla zwykłęgo człowieka, bo dla janka 2000 za oc to nie jest dużo, a dla mexa koszty utrzymania starej bety, mazdy albo merca nie są duże, bo mogłyby być większe xD jak w alfach, gdzie dla zwykłego szarego człowieka to tak naprawdę są spore i niepotrzebne wydatki, owszem - po wielu postach mexa także widać sporo podstawowych błędów poznawczych, jak "qashqai nie do zajebania, bo mama ma i się nie jebie", owszem - historia z audi wawa też jest podejrzana i ja bym tego auta nie kupił, bo chociażby mógł się nie chwalić na forum czymś, co się mocno zjebało, bo mu zwyczajnie wstyd jak wcześniej tak zachwalał auto i nie ma lepszego,
tak twoja ofensywa nic nie wnosi i jest śmieszna przez to, że tak mocno się rzucasz i mówisz ze 100% pewnością i agresją, gdybyś tylko spokojnie wypunktował i poddał pod wątpliwość pewne rzeczy, a co najważniejsze jakoś to zaargumentował, to odniósłbyś zamierzony efekt kilka razy lepiej, wiadomo że i tak by cię obsrali, a każdy argument byłby odparty, bo tak działają ludzie(góra posta) i de facto nic z tym nie zrobisz i tracisz tylko czas, bo co ci da udowodnienie twojej racji, bo co ci da zmiana nastawienia u jakiegoś losowego typa, jest milion lepszych sposobów na spożytkowanie swojego czasu
a kto będzie chciał ten sam przeczyta i obiektywnie sobie oceni czyje argumenty bardziej do niego przemawiają
w sumie to napisałem post z dupy, sam do końca nie wiem o czym i jaki był jego cel, czas się kimnąc
Zakładki