Koczek napisał
jak będzie leżał dłużej niż tydzień to może odpowiadać kolega karnie, do tego z tego co pamiętam poszkodowany może z powództwa cywilnego domagać się zadośćuczynienia.
Co do powództwa cywilnego chyba muszą być jakieś dodatkowe okoliczności wypadku, np. właśnie bycie pod wpływem czegoś. Nie wiem, tak mi się wydaje, niech mnie ktoś wyprowadzi z błędu jeśli ma konkretne info.
Gniewny napisał
poduszka mogla rowniez dobrze niewystrzelic, bo pasy mial niezapiete
Można śmiało założyć, że w takiej sytuacji kolega by się już nie musiał martwić konsekwencjami wypadku, bo by po prostu nie żył.
Tak tak, wiem, że czasami brak pasów ratuje życie, ale to są przypadki odosobnione tak samo, jak zwycięzcy w totka.
Najpewniej po prostu nie miał tych poduszek i to wcale nie musiało być spowodowane wypadkowością samochodu. Albo miał, ale nie były podłączone, a ktoś np. wymontował diodę z zegarów żeby się kontrolka poduszek nie paliła. Możliwości jest dość dużo, ale teraz to już i tak nie ma znaczenia. Ogólnie w starym aucie bym nie polegał specjalnie na poduszkach powietrznych, niestety.
Astinus napisał
Z punktu widzenia ubezpieczyciela to dość logiczne. Ubezpieczył Ci Lanosa 1.4, a nie np 2.5 twin turbo xD
I właśnie dlatego ubezpieczyciel wjedzie ci z regresem na dupę i do końca życia się nie wypłacisz. A przy wypłacaniu odszkodowania bardzo dokładnie prześwietlą, czy wszystko było ok, szczególnie tak dużego odszkodowania.
Zakładki