C124 zawsze spoko, ale jeśli chcesz, aby rosło w cenie, to tylko największe silniki i najlepsze wyposażenie. O tym, że stan musi być idealny chyba nie muszę wspominać. Takie auto to wydatek ~30k minimum, ale więcej w sumie nie ma sensu dawać, te 30k wystarczy na naprawdę dobry egzemplarz. Jeśli to ma stać, to nie musi być nawet elektroniczny wtrysk, ale na pewno najłatwiej będzie kiedyś sprzedać takiego z M104 pod maską.
To auto jest dobrą inwestycją, na pewno lepszą niż trzymanie tej kasy w banku, Mercedes powinien spełniać rolę takiej lokaty 5% bym powiedział, tak bym ocenił jego przyrost wartości.
A MX-5 bym nie polecał, nie ma szans na przyrost wartości raczej, ludzie wolą kupować nowsze, teraz je na nie boom, ale na stare nikt nie patrzy, no chyba, że ci, co mają max 10k do wydania.
Jak masz więcej kasy, to C126 jeszcze jest opcją, w sumie W126 też, W116 również. Ogólnie stare Mercedesy są ok, o, C123 znowusz świetna opcja itp. itd.
BMW można też brać pod uwagę, wziąć np. dwie ładne E30 coupe na wąskiej lampie, to będzie jakieś 40k, i czekać. Tutaj przyrost wartości chyba nawet lepszy niż C124.
Zakładki