Temat: Wybór samochodu.

kurde robiłbym wszystko żeby starzy nie wydali 200k na takie nieciekawe auto ale ja też nie trawie suvów więc może to dlatego..

No nie no, rozwalasz człowieku system. Pomijając już fakt, że napisał o swoich odczuciach dotyczących jednego z samochodów, to nie napisał nic głupiego. Mało kto z tego forum miał pewnie okazję pojeździć dłużej autem za 200 koła, więc nie jest to do końca dobra miejsce na pytania o kupno takich fur. Ty za to się popisałeś: "Poza tym to normalne, że mając kasę wybierasz Audi, a nie Mazdę. Po to masz kasę, aby kupować premium i po to jest to premium.". A ja znam sporo mądrych ludzi, którzy mają kasę i mogą sobie na premium pozwolić, ale tego nie robią, bo za mniejsze pieniądze można mieć samochód tak samo dobry, a często i lepszy, nie przepłacając za cztery kółka, bmw albo gwiazdę na masce.
Dawno nie spotkałem tak aroganckiego, zadufanego w sobie człowieka.


Miałem okazję pojeździć teraz kilka dni bmw e39, 2,5l z gazem. Myślałem, że przekonam się do marki, bo te bety akurat zawsze mi leżały, ale tylko jeszcze bardziej się do bmw zniechęciłem. Auto spoko, całkiem przyjemnie się to prowadzi, brzmienie silnika podoba mi się dopóki bardziej nie wdepnę, na wyższych obrotach te auta pierdzą strasznie ;/ No ale za takie pieniądze, to szukałbym czegoś innego w tej klasie, bo temu po prostu brakuje charakteru. Jakiegokolwiek. Nie spodziewałem się, że po jeździe bmw pierwszym słowem, jakie przyjdzie mi do głowy, żeby określić ten samochód, będzie "bezpłciowy". Serio, ni to limuzyna, ni to tanie wozidło w 4 drzwiach, bo tanio nie jest... Środek na zdjęciach wydawał mi się fajny, ciekawy, ale jak wsiadłem to zmieniłem zdanie, jest całkowicie zwykły ;d Nie mogę mu niczego zarzucić poza tym, że nie mogę go za nic polubić. Są auta, które od razu wywołują w człowieku jakieś emocje, a to nie wywołało we mnie żadnych.
Brzmienie R6 jest spoko, ale jednak przy większych pojemnościach i nie od Niemców ;d

Ale że co, umniejsza Ci w jakiś sposób fakt, że gość napisał o brązowym forum, że nie jest najlepszym miejscem na pytanie o takie rzeczy? Pomylił się?
To nie jest ten pułap i taka jest prawda, mało kto z nas jeździł tak drogimi autami, a co dopiero mówić o posiadaniu. Zainteresowany dowiedziałby się dużo więcej pytając na jakimś większym, stricte motoryzacyjnym forum. Tutaj 90% pytań dotyczy pierwszego samochodu albo czegoś do 10k, rzadko kiedy pułap cenowy przekracza 20k, to co dopiero mówić o salonowych Suvach za 10x tyle.
Dzielisz się tutaj wiedzą, doradzasz, chwała Ci za to, ale kiedy tylko ktoś napisze coś, co nie zgadza się z Twoimi przekonaniami, próbujesz rozstawiać go po kątach, jakbyś był jakimś strażnikiem tematu. Askarnoh nikogo nie obraził, nie przekroczył granic kultury, także nie rozumiem Twojego oburzenia i teksty w stylu
czy są nie na miejscu. Tym bardziej, że kolega nie napisał nic, czego zainteresowany mógłby uznać za "nieciekawe".

Myślicie, że jest sens zmienić auto ze względu na dojazdy do pracy 50km w jedną stronę? Moja lala 1.9dci, szczególnie, że zbliża się zima to teraz łyknie bankowo te 8-9l ropy na takiej pół-trasie, normalnie bliżej 7.5 by było. Nawet jakby mi fura brała 10l gazu to jeździłbym ~2x taniej, szkoda trochę 4 paki przepłacać za sam dojazd, przez te kilka miesięcy/rok już się robi spora dla mnie kasa, z którą ostatnie co bym chciał zrobić to wydać niepotrzebnie na paliwo. Tak naprawdę jedyne co by mnie powstrzymywało przed zmianą auta to fakt, że nie wiadomo na jakie auto trafię a moje wiem, że jest zadbane pod względem mechaniki, wiem co robiłem i wiem, że nie wyskoczy mi nagle naprawa za 2k...

No wymagania takie żeby było nie dużo gorzej niż w tej lagunie, przed chwilą musiałem karnąć się Unem dziadka to raczej odpada taki komfort jazdy i zmiana biegów przypominająca łamanie gałęzi. Ta oktawka to jaki rok masz na myśli? Bo wyskakują mi jakieś tematy za 15-20k. A jakiegoś Saaba 900? W coupe to nawet się nim jaram.