1. Dobry diesel, ktory sie nie psuje kosztuje wiecej niz benzyna i rzadko jest w lepszym stanie
2. W roczniku 2000-2005 bardzo są zyrzute, z duzymi przebiegami i mimo, ze silnik wytrzymuje te przebiegi to reszta auta nie
3. jezdzac dieslem mimo ze byl to 1.9 TDI ktory uchodzi za bezawaryjny balem sie, ze przyjdzie mi wymienic:
-turbine
-kolo dwumasowe
-katalizator? (jazda glownie w miescie, slyszalem ze moze sie zapychac)
-wtryski
Do tego auta regularnie niedogrzewalem itd. nie trzeba byc expertem zeby wiedziec, iz to nie dobrze. A diesel posiada czesci, ktorych benzyna w ogole nie ma, a sa kosztowne
Reasumujac, auto spala mi troche wiecej, ale jest to prosty silnik bezynowy bez rzadnych turbin nawet, w dobrym stanie z nikim przebiegiem w dobrym aucie jakim jest Mercedes W203, w zwiazku z czym uwazam, ze jesli nic sie nie zepsuje to wyjde lepiej finansowo i tak. Do tego diesele sa bardzo zyzyte, sa narazone na wieksze przebiegu, przez co stan ogolny auta jest gorszy.
Diesel jest moze i fajny, ale jak jest nowy, chociaz nasluchalem sie historii jak gosciu plakal gdy kupil citroeana 3 letniego niby 86 tysiecy przebiegu, a wszystko co moglo sie zepsuc to sie zepsulo i sie okazalo, ze mial 360.000 km przejechane i przekrecone. Nie oznacza to, ze benzyniaki stoja tylko w garazu, ale raczej czystej benzyny i to nie w malej pojemnosci i to bez gazu ludzie raczej nie robia 1000km dziennie
Poprawcie mnie jesli sie myle, od siebie dodam, ze majac prosty silniczek benzynowy dobrej marki i z niskim przebiegiem to spie o wiele spokojniej. Troche spalanie boli, ale najwyzej moze sprobuje kiedys auto z gazem i zobacze
Jesli ktos byl ciekawy, a nie wie jak wygladaja ceny ubezpieczen - mam 23 lata, auto mam tylko na siebie i oc+ac zaplacilem 2100zł z wszyskimi znizkami jakie babka mi mogla dac z moim stazem biorac pod uwage nawet 10% znizki z racji bycia klientem ING :P U innych cena to 3000-4500 zł, polecam Liberty ubezpieczenia
Zakładki