Akken napisał
Jeżeli ta porada to tak na poważnie, to nadal niewiele pomaga. Bardziej podoba mi się Golf, szybsza na pewno jest Laguna ale nie o szybkość mi chodzi a o jakiś zapas mocy pod nogą.
75 czy 102KM w Golfie raczej tego nie gwarantują.. a nieco boje się tych wszystkich silników FSI/TSI o czym już wspominałem - słyszałem kiepskie opinie i nie wiem jak to z tym jest.
Idealny dla mnie w takim Golfiku byłby 2.0 FSI 150KM, albo już nawet 1.6 FSI 115KM dałoby nieco więcej od siebie niż te 102KM
Te 2.0 FSI to są chyba najlepsze z wczesnych FSI i poza typowymi przypadłościami silników z bezpośrednim wtryskiem (nagar) nie są złe. No ale problem jest taki, że nie wiesz jak kto o to dbał, a te silniki nie znoszą zaniedbań. Lepiej odpuścić, szczególnie, że jest 1.6 MPI, które dla ciebie i tak będzie wydawało się całkiem dynamiczne po poprzednim autach.
Ogólnie porównywanie Laguny II do Golfa V to jak porównywanie jabłek do gruszek. Zupełnie inne auta pod każdym względem.
Laguna po lifcie jest naprawdę dobrym autem, nie odstaje w kwestii awaryjności od Niemców czy nawet Japońców. Do tego ma duży plus czyli solidne blachy. Sam silnik 2.0T jest również bdb i nie ma się go co obawiać jeśli kupi się w miarę dobry egzemplarz, który był należycie serwisowany. Można w nim spokojnie podnosić moc do ~200-210 koni beż żadnych przeróbek.
Automaty to chyba AW55, ewentualnie AL4 (ale te chyba nie szły w turbo, chyba), w każdym razie nie pakowałbym się, bo w większości będą w pizdu zajechane, niestety, nie są to bardzo wytrzymałe skrzynie, a uturbiony silnik z jego wysokim momentem obrotowym dają im ładnie w pizdę. No chyba, że ktoś ma papiery na remont i skrzynia ładnie chodzi, wtedy można brać, bo pewnie będzie spokój na długo.
A, no i Laguny II po lifcie z 2.0T za 6-8k to wiadomo jakie będą - chujowe. Najlepiej celować w końcówkę produkcji, a więc nawet 2007 rok i wyłożyć większą kasę, a przede wszystkim znaleźć coś sensownego, gdzie jest dużo kwitów na naprawy itp. itd, bo nie jest sztuką kupić drogi egzemplarz, ale taki, który jest tej wysokiej ceny wart. Mocne, turbione silniki w większych wozach to zawsze może być mina, a możliwości jest w chuj. Jak będą papiery na jakieś grubsze naprawy typu turbo, sprzęgło z dwumasą itp., to wtedy zupełnie inaczej się podchodzi do zakupu, bo odpadają wydatki na kilka tysięcy. Podobnie rozrząd, wiadomo.
W Golfie nie ma tylu niewiadomych, 1.6 MPI wystarczy że ma zmieniany olej i ktoś zmienił rozrząd (choć tutaj taka robota to ~800 zł więc nawet jak trzeba zrobić to nie jest problem) i jest ok. Podobnie zawieszenie, w Lagunie będzie drożej. Ogólnie wszystkie naprawy będą w Renault droższe, części do niemieckich popularnych aut kosztują grosze.
Zweryfikuj czego chcesz, ja polecam oba auta, ale musisz wiedzieć z czym to się wiąże i jakie czekają cię wydatki na zakup i potem na eksploatację. @
Akken ;
No i nie słuchaj Maciusia, bo on od zawsze pierdoli, że każde auto się może spierdolić, ale jakoś nigdy nie mówi, że są auta, które mają większe i mniejsze prawdopodobieństwo na zjebanie się, a to tak się składa jest kurwa najważniejsze. No i nie wierzy ciągle, że są takie auta, które się naprawdę nie jebią prawie w ogóle, ale to inny temat.
Zakładki