No tak ja wszystko rozumiem tylko podałem przykład ze nie każdy rodzic się zgodzi. Pewny swojej jazdy? Młody kierowca? Znałem paru pewnych młodych kierowców i lepiej nie będę pisał co się z niektórymi stało. Do tego jest dużo większe prawdopodobieństwo ze jakiś młody chłopak będzie miał wypadek czy jakaś stłuczke niż powiedzmy ktoś kto już chwile samochodem jeździ i młodzieńcze pomysły ma za sobą. Jesli rodzice się zgodzą wziąść tak ubezpieczenie to chwała im za to i po rękach całować ;)
Zakładki