Urlak napisał
pytaj
lewarek, sprzęgło, komputer będziesz potrzebować
Gdyby to takie proste było ;d
Zdzicha co w portki kicha napisał
Nie wiem czy ci się opłaca. Potrzeba znacznie więcej niż lewarek i płaski śrubokręt
Też nie wiem czy się opłaca, ewentualne koszty będę porównywał do remontu mojego automatu.
Może od początku:
Zaraz po kupnie mój Ford okazał się kompletnie przerdzewiały od spodu, postanowiłem przerzucić napęd do nowej budy a ze sprzedawcą dogadałem się, że nie będziemy się bawić w żadne sądy, zwracanie samochodów itd, tylko jeśli zdecyduję się wrzucać manuala do tego auta, to pojadę do niego z gratami i on mi z tym pomoże. Gość ogarnia temat mechaniki, ja też coś tam już się nauczyłem, także koszty robocizny mi odchodzą. Temat samej umowy zostawmy, nie ma nad czym się rozwodzić - facet mógł nie wiedzieć o tej rdzy, bo miał auto krótko, a wszystko było zakitowane, z resztą nigdzie się z nim nie ogłaszał, ja sam do niego uderzyłem i długo na furę czekałem.
Dalej: Mój automat miał problem z wrzucaniem drugiego biegu pod większym obciążeniem, czyt. przy butowaniu, więc go rozebrałem, wymieniłem co trzeba i poskładałem do kupy. Teraz auto już jeździ, ale póki co nie mogę go jeszcze przegonić, a nie jestem pewien co do pracy tej skrzyni. Jeśli wszystko będzie ok, to nie będę się zastanawiał nad żadnymi swapami, tylko zostanę z automatem. Gdyby jednak się okazało, że trzeba coś poprawiać, to wyjdzie mi około 3k za pełen remont, bo tak by trzeba było to zrobić.
No i tu pojawia się temat swapu na manuala - gdyby udało się to zrobić w podobnych/niewiele większych pieniądzach, to wolałbym jednak sobie powajchować. Jak pisałem, koszty robocizny odchodzą, będę płacił za same graty i ewentualne przeróbki, z którymi sami sobie nie poradzimy.
Moje auto w serii ma 205km i 360Nm, ale na przyszły rok planuję zrobić niewielki remont góry silnika na performancowych gratach, będzie około 250km i 400Nm i taką moc skrzynia musiałaby bez problemu udźwignąć. Przychodzą Wam do głowy jakieś skrzynie do takich wartości w normalnych pieniądzach (bo za skrzynię z Supry za 10k to podziękuję jednak) i w miarę dostępne? Na początku pomyślałem o tym manualu z BMW 740i, ale tego w ogóle nigdzie nie ma ;d
Mój silnik nie występował w żadnym aucie z manualem poza Mustangami z lat 90, ale tych skrzyń też u nas nie ma. W USA to 400-500$ + shiping + cło i wychodzi kosmos, także muszę jakiejś rzeźby szukać.
No i w końcu temat przeróbek:
Oczywiście inna łapa z poduchą pod skrzynię, ale to akurat żaden problem. Co z wałem?, w którą stronę przeróbka? Mój wał dopasować do nowej skrzyni czy wał od skrzyni dopasować mocowaniem do dyfra? Druga opcja wydaje mi się prostsza i tańsza, jak to widzicie?
Jak już przy dyfrze jesteśmy, to jak to jest z tymi przełożeniami mostu i skrzyni? Wolałbym mostu nie zmieniać, bo to się wiąże z innymi półosiami itd, wyszłaby masakra.
Koło zamachowe? W jaki sposób one są mocowane do wału? Tylko śruby czy coś tam jeszcze jest? Nie mam żadnego zdjęcia, a miałem silnik na wierzchu i nie pamiętam jak to wyglądało ;d Zastanawia mnie kwestia zmiany tego koła na pasujące do nowej skrzyni - jeśli nie będzie większe od mojego (w to naprawdę wątpię) to powinno bez większych problemów podejść (kwestia przeróbek pod inny rozstaw śrub?) czy to jakiś trudniejszy temat?
Dzwony? W jaki sposób ludzie spinają skrzynie niepasujące dzwonami do silników? Wiem o spawaniu dzwonu, ale ten sposób mi się raczej nie podoba. Co jakby zastosować coś na wzór dystansu do kół? Gruba stalowa płytka o nieregularnym kształcie, z jednej strony pasująca pod skrzynię, z drugiej pod silnik? Coś takiego ma rację bytu? Czy są jakieś inne sensowne sposoby?
No i na sam koniec komputer - co z nim? Totalna wariacja z programowaniem czy bez tragedii? Wydaje mi się, że swap z automatu na manual to zdecydowanie prostsza sprawa - jeśli o PCM chodzi, niż w drugą stronę - ale kto tam wie ;d @
Urlak ; @
Zdzicha co w portki kicha ;
Zakładki