No w dieslu to wiadomo jak jest, jak jesteś poza spoolem, to jesteś w dupie. Różnie się boost zaczyna, zazwyczaj poniżej 2k chuja się dzieje i se tak tylko powoli przyspiesza. No ale co, ja w E39 cierpiałem dużo bardziej, bo tam do 3,5k chuja się działo, nie jechało to w ogóle pomimo 170 koni i sporego jak na wolnossaka momentu. Typowa N/A benzyna, jeszcze do tego w ciężkim aucie i automacie. A w takiej kurwa E12 z 90 konnym dieslem to się czujesz jak w odrzutowcu, bo jak się wkręci turbo wielkości żołędzia Artura, to odczucie jest jakby katapultował się jak jakaś rakieta SpaceX, pomimo tego, że prędkość rośnie wolniej jak w BMW XD To jest właśnie często magia turbo, wydaje się że zakurwiasz jak stopjendziesiont, a w rzeczywistości dopiero do 70 km/h dobijasz. No ale prawdą jest, że jak turbo jest w spoolu, to ładnie auto ciśnie, nawet jak ma mało mocy. Ten moment dokurwia pięknie, nie musisz czekać do ponad 5k żeby mieć go cały dostępny, bo on sobie liniowo przebiega od tych 2k do prawie 4. Jak nie wyjdziesz ze spoola, to na każdym biegu sobie auto przyspiesza fajniutko od 2k do 4k i tak cały czas. Dieslem trzeba umieć dynamicznie jeździć, tak samo każdym turbo silnikiem, bo jak wyjdziesz ze spoola, to siemano, nagle nie jedziesz.
Zakładki