Wiadomo, że włoska oponka do włoskiego auta najlepsza, tak samo jak japońska do japońskiego, francuska do francuskiego i niemiecka do niemieckiego. Wybór jest, można kupować.
A jakie miałeś wcześniej te opony? Bo wiesz, marka i model to jedno, a wiek i bieżnik to drugie. Jak były już kapciowate, to na nówkach poczujesz kolosalną różnicę bez względu na to jaka to będzie opona.
No i temat opon jest enigmatyczny ogólnie, bo czynników wpływających na samą trakcję opony jest od chuja i tego się nie da dobrze sprawdzić. Każde auto będzie reagowało inaczej i inna opona będzie najlepsza. Nawet tak prosta kwestia jak hałas jest w chuj względna. Czasem opona ma być cicha, a jest głośna, ma być głośna, a jest ok. Jedyna wymierna kwestia to opory toczenia, bo tutaj albo są albo nie, samochód i zawieszenie nie mają na to większego wpływu.
Prawda jest taka, że jak dochodzi do zdarzenia na drodze, gdzie auto wpada w poślizg, to są to w 99% przypadków dwa powody:
a) aquaplaning,
b) łyse opony (a więc w sumie też aquaplaning, ale z trochę innego powodu).
Oczywiście czynników jest od chuja i trochę, oczywiście prędkość jest kluczowa, dużo znaczy auto, bo łatwiej obrócić się na łuku w deszczu czymś, co ma belkę z tyłu i ni chuja nie daje trakcji poza podstawowym trzymaniem dupy jako tako na asfalcie, niż czymś, co ma wielowahacz w dobrym stanie i naturalnie fajnie się klei. Oczywiście jest jeszcze dość ważna kwestia stanu zawieszenie, ustawienia geometrii itd. No ogólnie jak napisałem - w chuj czynników, ale głównie rozchodzi się o łyse opony i najzwyczajniej zbyt dużą ilość wody do odprowadzenia, co może spotkać dosłownie każdą oponę jeśli tylko warunki są zbyt przejebane.
Zakładki