Mexeminor napisał
No jak bita to rozumiem cenę, czyli na gotowo cię wyszła jakoś 37-38k?
W sumie typowa rzeczw Szwajcu, prawie wszystko jest z licytacji od ubezpieczalni, wychodzi dość tanio, a przy okazji te auta tam są często w bogatych wersjach więc chętnie się je kupuje. Mimo wszystko ja wolałbym coś bez historii wypadkowej, szczególnie jak wczoraj dowiedziałem się, że auto, którym moja jeździ od 12 lat, było walone gdzieś w tylne prawe koło (i na pewno nie tylko tam, bo zaczęła pękać szpachla na dachu z przodu XD) i w sumie jest bezpieczne, ale lekko pływa i tylna belka nie jest do końca zbieżna, wychodzi poza normę XD
No więc no, niby auto okej, zrobiło ponad 200kkm w rodzinie, ale koniec końców dowiadujesz się, że jeździsz rozjebundą, której nawet dobrze nie poskładali.