LFA nie ma wiele wspólnego z wygodą i komfortem, on nie od tego.
A Lexusa sobie można kupić w sensownej kasie i do tego z Rolexem zamiast zegarów. No chyba, że chcemy coś większego, wtedy GS albo i LS są równie dobrym wyborem.
No i trzeba wspomnieć, że w LFA płacimy głównie za rzadkość, bo na tle innych supersamochodów wypada on raczej średnio.