albo płyn z układu wspomagania, gdy jest mega zimno to się kurczy wszystko i kapie, a potem jest git :)
Wersja do druku
albo płyn z układu wspomagania, gdy jest mega zimno to się kurczy wszystko i kapie, a potem jest git :)
Witam
Mam astrę 1.4 8V z gazem.
Dzisiaj przy przełączaniu na gaz było słychać tylko bzzzzzzzzzzz i instalacja się tak jakby wyłączyła. Zgasły wszystkie diody na centralce i zero reakcji, ale auto cały czas chodzi na benzynie. Po jakimś czasie centralka odżyła i pokazuje, że auto jest na benzynie. Wystarczyło, że przełącznikiem przełączyłem na gaz i było słychać znowu bzzzzzzzzzzz i brak reakcji a auto dalej jedzie na benzynce.
Jakieś pomysły? Ten dźwięk to na 99% dźwięk przekaźnika. Brzmi jakby przez okres jednej sekundy załączył się i wyłączył 20 razy zamiast załączyć i trzymać.
Może coś uwalone, albo zwarcie gdzieś? Jak myślicie?
@edit
Wypiąłem sterownik gazu i czujnik sondy i podpiąłem ponownie.
Wszystko działa jak należy.
Magia
No kurwa, -5*C, zimny start i taki dym jak w horrorze. To normalne raczej nie jest nie? :D
Jak dlugo nie byl odpalany to normalne ale imo i tak za mocno kopci.
#edit ale ciagle kopci nawet jak jest nagrzany? Czy tylko po odpaleniu na zimno?
Bo jak 6 dni nie byl odpalany i mrozek jest to normalne.
6 dni nie był odpalany :D Błędów w kompie żadnych nie ma, wtrysk wymieniony, IMA wprowadzone by korekcja była prawidłowa, wymienione 3 świece (czwarta nie chciała puścić). Pali jakby mniej teraz, ale dymi jak parowóz
Zachciało się czipów to kopci teraz :D :D
Jesli z wydechu czuc niespalona rope to obstawiam wtryski ;s
To jest para, kopci na bialo wiec ani ropa ani olej. Tylko na zimnym, potem ok. Po wymianie wtrysku lejacego sie tak zrobilo, bo ~qacper~ nie doczytal chyba xd
Niespalona ropa też kopci na biało :) Napisałem że wtrysk bo znam auto które po wymianie wtrysków (po wymianie sprawdzone parametry miały idealne) też kopciło na biało po każdym zimnym odpaleniu i było czuć ropę i nikt nie wiedział co jest, wkońcu zdesperowany właściciel pożyczył wtryski na podmiankę z takiego samego auta i to był strzał w 10, ale skoro po 6 dniach u Ciebie to para a ze zbiorniczka nie ubywa płynu, nie faluja obroty po odpaleniu, to bym się nie przejmował wszystko chyba ok.
no właśnie nie ma żadnych objawów, obroty ok i odpala też bez problemu. Tak to jak się silnik nagrzeje po chwili to wcale nie kopci i nie dymi, aczkolwiek ten biały dymek mnie mega zaniepokoił (czasami nawet jak jest zimno to też kopci mimo codziennego użycia)
Czy ten dym śmierdzi ropą, czy coś w ten deseń? Jak nie to jest to para wodna i wszystko w porządku w takim razie
Jak tylko na zimnym tak się dzieje to ja bym się nie przejmował
no to git :)