Tasmann napisał
Skoro są różne moce, to znaczy, że są to dwa różne silniki, przy założeniu, że reszta podzespołów jest taka sama.
Byłem dzisiaj w salonie BMW, gdzie pracuje mój znajomy i serwisuje auto moim rodzicom. Pytając go o ten 'zapas mocy', powiedzial, ze nie ma niczego takiego przynamniej w samochodach tej marki :). Jedyne zapasy jakie możesz mieć, to te po odblokowaniu obrotów w samochodzie, jak on to ujął "tych oznaczonych czerwonym polem", ale chyba kazdy moze sie domyslec do czego to prowadzi.
Jesli ten chip tuning jest taki cudowny, to dlaczego salony samochodowe jak i warsztaty zajmujace sie PRAWDZIWYM tuningiem samochodów nie zajmują sie tego typu modyfikacjami? Poza tym nie wydaje mi się byś mógł zmieniać sobie moc i moment obrotowy grzebiąc jedynie w komputerze pokładowym.
Poza tym nie rozumiem po co kupować auto z silnikiem dizla i potem go cziptuningować, skoro można kupić auto z większym silnikiem?
Wiem, że porównanie z dupy, ale to samo masz w przypadku kompów, podkręcanie procka to nic innego jak jego tuning, to samo w przypadku samochodu.
Jeśli tego zapasu mocy nie ma, to jakim cudem silnik potrafi wytrzymać momenty w których go katujesz ?
Bez tego zapasu to byłoby nierealne, bo silnik nagle robi bum i go nie ma, a jednak da się jeździć dalej, nie zawsze, ale się da.
I nie, nie są to dwa różne silniki.
Mogą to być dwa takie same silniki z tym, że właśnie z różną wartością doładowania turbosprężarki, innymi wtryskami itd itp
Yyy o jakim Ty prawdziwym tuningu mówisz ?
Praktycznie w każdym warsztacie tuningowym jest możliwość chip'owania samochodu. Rozumiem, że swoim postem stwierdzasz, że takie duże firmy tuningowe jak GReddy czy STILLEN, to nie są prawdziwe firmy tuningowe, bo posiadają w swojej ofercie popularny chip tuning ? ( wszyscy znamy chociażby Toyote Supre z filmu Szybcy i Wściekli zrobioną między innymi przez te firmy ), a jakbyś tych firm nie kojarzył, to podam kolejną - HKS
Zresztą nie rozumiem co za sens jest pytać o to gościa który pracuje w autoryzowanym salonie i wie tylko to co powinien i co ma wcisnąć klientowi :D
Tasmann napisał
Jesli chodzi o ten komputer pokladowy, to masz racje, fatalna pomylka.
Tak, tylko zauwazmy,ze wzbogacajac mieszanke i dostarczajac wiecej paliwa zwiekszamy cisnienie dostajace sie chociazby do turbosprezarki, ktora tez ma okreslony zakres cisnien w jakich moze wytrzymac.
W tym miejscu polecam zapoznac sie z :
http://www.racingforum.pl/lofiversio...hp?t38749.html
Dlaczego niby wiekszy koszt zakupu? Ceny czesci nie roznia sie jakos znacznie. Wieksze spalanie - nie zawsze. Czasem wiekszy silnik jest o wiele bardziej optymalny. A z wlasnych obserwacji dodam, ze wieksze silniki sa trwalsze jesli chodzi o eksploatacje :).
Chociażby dlatego w takiej sytuacji zmienia się układ chłodzenia na większy i inne pierdoły.
Tak zwiększamy, ale duża część turbosprężarek ma maksymalną możliwość doładowania załóżmy 2 bary gdzie w przypadku seryjnego silnika na tej samej jest doładowania 0.3
Co do zakupu.
Nie wmówisz mi chyba, że silnik benzynowy od S8 4.2litra 360KM spali mniej niż silnik diesla w tej samej budzie 4.2 TDI wyskalowany przez chip'a na to samą moc :D
Właśnie po to niektórzy wolą kupić diesela i go "zakuć" bo spalanie czy tak czy tak będzie mniejsze niż żeby kupił mocniejszą benzynę
Zakładki