tak sie składa że tata jest w posiadaniu toyota rav 4 3 generacja 177km 2.2 i calkiem przyjemne w prowadzeniu, tak lekko czuć na zakrętach że jedzie się suvem ale kurva bez przesady, potrafie robić dosyć paskudne zakręty 110-120km/h i normalnie wlatuje bez żadnych problemów. Jedyne co się mogę przyczepić że pomimo względnie dużej ilości kucy auto jest dużo słabsze od mojego 140km ale to pewnie za sprawa innego przełożenia. Z plusów to spalanie 6l/100 ile by sie nie jechało. No i do czego zmierzam w taty zawodzie przydaje się troszeczkę wyższe auto, napędy etc. więc jak dla niego osobówka odpada, nie sprawdziła by się. Więc do takiej grupy ludzi takie auta są stworzone...
Nie dziwie się również że bojaźliwe kobiety uważaja że zwiekszą swoje bezpieczeństwo jeżdżąc takim samochodem, siedzą wysoko, w przeciwieństwie do tico auto się nie zegnie w pół czy stłuczce 30km/h.
A więc kolejny raz apeluje nie buldupćie na te samochody, nikt Was nie zmusza do kupowania takiego typu auta, a posiadacz może akurat potrzebuje takiego udogodnienia.
Pomijając oczywiście spierdoliny które idą za falą mody i kupują suv'a typu nissan juke żeby pojechać do sklepu po bułki.
Zakładki