Dzisiaj odebrane prawko, 2 tygodnie temu zdane za pierwszym razem. 27 minut i po strachu. Mialem jeden blad z przygotowaniem do jazdy, wylosowalem swiatla dlugie i tak sie zestresowalem, ze wlaczylem dlugie i mowie do goscia "i co?" a on do mnie "co i co?", ale za drugim razem wiedzialem o co chodzi. Wydaje mi sie, ze jak machasz duzo glowa i bardzo sie skupiasz na jezdzie to Cie puszcza szybciej, bo do mnie po 25~ minutach mowi "umiesz jezdzic, wracamy" gdzie zrobilem tylko parkowanie prostopadle i zawracanie. Najwazniejsze jest chyba zapanowanie nad stresem, przynajmniej w moim przypadku bo plac byl tragiczny, noga na sprzegle latala jak glupia, kangurek lekki, a jak juz plac zaliczylem to lajtowo po miescie :)) A co do teorii to polecam testy grupa image, bardzo duzo pytan sie powtarza, ja osobiscie mialem 70/74, kolezanka 74/74 :) Powodzenia wszystkim i najwazniejsze, glowa do gory i wiara w siebie!
Zakładki