Udajesz idiote?
Pokazujesz, to co wylosuje Ci komputer.
Logiczne, że najpierw musisz światła włączyć a następnie pokazać...
Wersja do druku
Udajesz idiote?
Pokazujesz, to co wylosuje Ci komputer.
Logiczne, że najpierw musisz światła włączyć a następnie pokazać...
co mam wziac na egzamin?(ostatnie pytanie xd)
dowód, kartkę tą co masz termin, mózg i jak palisz to 2 paczki fajek :D
nie potrzeba tej kartki co otrzymałeś podczas zapisywania się na egzamin
no niby nie ale raz mi się zdarzyło, że gościowi musiałem pokazać (nie egzaminatorowi ale taki co siedzi i pilnuje kto wchodzi itp.)
Temu cieciowi pokazuje się tylko dowód tożsamości, sprawdza czy dana osoba przystępuje do egzaminu, ale nawet jak nie podejdziesz tam, to i tak będą Cie wywoływać 3x.
wiem ale widzę po waszych postach, że wszędzie jest inaczej :P
dobra juz serio ostatnie pytanko
1.koles na ajzdach mi powiedzial, ze na tej gorce w osrodku mozna ruszysc bez gazu, podnosze sprzeglo do czasu az podniesie sie auto i po prostu puszczam reczny, da rade tak?
2.moge parkowac i zawracac na polsprzegle?
3.jak to jest z tym lukiem, przez co oblewam od razu a co moge powtorzyc
wole byc pewnym na 100% jutro test o 7 rano ;d
U mnie gdy portier wpuszcza na korytarz z salami egzaminującymi, poczekalnią itd., trzeba pokazać to całe zaświadczenie o egzaminie.
@up
1. Co? xD
2. Tak.
3. Egzamin negatywny po najechaniu na linię, potrąceniu słupka, zatrzymaniu się poza kopertą(?).
1. raczej nie, a po wuj w ogóle?
2. jasne, że tak, jazda na półsprzęgle to przecież normalna czynność podczas jazdy samochodem :o
3. oblewasz tylko i wyłącznie jeśli wykroczysz za linię lub uderzysz w słupek, masz drugą próbę jeśli zatrzymasz się poza kopertą/zgaśnie ci/najedziesz na linię
1. Jak ruszam pod górę to wbijam 2k obrotów i puszczam sprzęgło, potem ręczny zdejmujesz
2. Nie widzę przeszkód
3. Jak widzisz, że spierdolisz bo najeżdżasz na linie, pachołek etc. to lepiej walnij po hamulcach i wtedy masz drugą próbę, w przypadku na jechania na linię lub uderzenie w pachołek masz ,,114,50 zapraszam do kasy''
obudzilem sie elegancko o 3.30, wstalem o 4, wzailem prysznisc, sniadanko i o 5;30 juz czekalem na pociag
teoria o 7, bezbłędnie(co mnie mega zaskoczylo)
jakies 1,5h czekalem w kolejce, oczywiscie wszyscy wokol sraja w majty i pala fajki
zawolal mnie, do pokazania mialem plyn do spryskiwaczy i swiatlo przecimgielne, udalo sie, to jedziemy na luk
i kurwa zonk bo skrzynia biegów inna niz w tej toyocie co nia jezdzilem w czasie jazd, zeby wrzucic jedynke trzeba przesunac dźwignie o doslownie milimetry, wsteczny jest tam gdzie jedynka i zeby go wrzucic trzeba bylo podniesc jakis pierscien wbic dzwignie do dolu i wtedy wrzucic, jak koles mi tlumaczyl jak si biegi zmienai to myslalem, ze mnie zaraz wykurwi stamtad ;d
luk bezblednie, górka tez(najplynniejsza w mojej "karierze")
piojechalismy na miasto, 1 blad zrobilem dosc szybko, na skrzyzowaniu stanalem tak, ze koles musial sie przeciskac zeby obok mnie przejechac, drugi blad to przekroczenie predkosci, jechalem 60 zamiast 50
do wykonania mialem parkowanie skosne(musialem poprawiac) i zawracanie, egzamin zdany pozytywnie ;dddd
jeździlem po miescie jakies 50minut jak nie wiecej, koles dosyc spoko ale sztywniak, jak chcialem zazartowac to powiedzial zebym skupil sie na jezdni ;_;
ale i tak najbardziej dumny jestem z tego ze ZUPEŁNIE sie nie stresowalem, czasami w poczekalni sie smialem sam do siebie bo mi sie cos przypominalo smiesznego. w czasie jazdy czulem sie zupelnie jak na jazdach, wiec sie kurwa nie stresujcie i olejcie tych leszczy co w poczekalni wyciagaja fajke za fajka albo siedza bladzi na lawce, wkrecajac sobie chuj wie co ;d
dzieki wszystkim tym, ktorzy tu odpowiadali na moje pytania ;d