cytat z basha , pozdro
Wersja do druku
umnie brakowało bardzo mało.. za 3cim razem jeżdziłem 53minuty, wrócilem do Wrod'u w Legnicy wszystko elegancko ucieszona mordka,a typek mówi 'niestety egzamin nie zaliczony,nie włączył pan kierunkowskazu na poczatku egzaminu i za malo dynamiczna jazda.." ja ;0 to dlaczego nie powiedział ze miałem błąd odrazu na początku?.. i mao dynamiczna jazda? 45-49~ oll tajm, bo wczesniej na 2gim egz.mi baba piowiedziala to samo wiec juz wzialem poprawke.. dał mi lamus tą karteczkę,to przy nim to podarłem i wyjebałem na ziemie.. byłem tak zdenerwowany ze wystarczyło byle jakie słówo w moja strone a doszło by do wyzwisk bądz rękoczynów.. bardzo żle sie zachował//
ale za 4tym razem sie udało .. bardzo duzo zalezy od egzaminatora to prawda ..
mam sąsiadke co jak wraca z pracy to mąz schodzi z 3ciego piętra zaparkować jej auto bo Ona nie potrafi .. a prawo jazdy ma ;d
pozdrawiam i zycze jak najwiecej zdanych egzaminów ;)
A to się czasem zdarza, choć osobiście nie polecam, przynajmniej nie na egzaminie. Bo jak egzaminator jest w pracy, to przysługują mu pewne przywileje, jakimi normalnie cieszą się mundurowi, więc za jego pobicie odpowiadasz jak za napaść na funkcjonariusza na służbie ;pCytuj:
Czytałęm kiedyś coś ,nie pamiętam gdzie że ktoś pobił egzaminatora.
Ostatnio jedna znajoma nie zdała z powodu niezapalenia świateł, a koleżanka bo nie zapięła pasa dokładnie i jej się rozpiął.
Niektórzy ludzie po prostu nie chcą chyba zdać. Słyszałem też rozmowę w stylu:
A: Który pani już raz zdaje?
B: Dopiero 3
A: No to jeszcze minimum 4 razy
B: No mam nadzieję, że tylko tyle.
Zdałem za drugim razem, chociaż powinienem za pierwszym ale nie wiedziałem, że taki błąd trzeba zrobić dwa razy, a ja zrobiłem raz.
jak myslicie czy lepiej isc juz teraz na prawko czy poczekac az bedzie robic sie cieplo? czy lepiej zapierdalac po chlapie czy gotowac sie w samochodzie stojac w korkach?;d
Lepiej teraz. Będzie śnieg i zimno - nie będzie rowerzystów, a oni potrafią na egzaminie wkurzyć ;p Poza tym jak są złe warunki, to ryzyko że egzaminator obleje Cię za mało dynamiczną jazdę są minimalne.
A poza tym w zimie są gorsze warunki, więc się lepiej jeździć nauczysz.
Odnośnie świateł: znam gościa, który zdawał egzamin zimą koło 19 (czyli ciemno jak w dupie) i wyjechał z placu bez świateł ;d
Moja siostra zdawała już 15 razy i nic ,za każdym razem udupią ją. A mój kumpel za pierwszym razem zdał i się bujamy teraz razem. Ja jeszcze będę musiał czekać rok i osiem miesięcy i będę zaczynał :P
Na moim pierwszy egzaminie, który oblałem, po przesiadce wracając z egzaminatorem do WORDu, też nie spuścił on do końca ręcznego i zapaliła mu się kontrolka (oraz włączył dźwięk ostrzegawczy). Co więcej, w czasie tego powrotu do ośrodka, przekraczał dozwoloną prędkość oraz raz wymusił pierwszeństwo ;d
Ja narazie jestem w trakcie robienie prawka (11h wyjezdzonych- pr0), wewnetrzny zdalem z 1 bledem (czyli na styk bo nam w osrodku na wew. utrudnili ze tylko 1 blad mozna zrobic :P) padlem na ktoryms tam pytaniu dotyczacym dokumentow pojazdu jak sie chce przerejestrowac albo cos :P. W sumie to dobrze ze zdaje teraz, egzamin bede mial pewnie pod koniec grudnia / na poczatku stycznia, chcialbym zeby snieg juz spadl bo jak mi spadnie 1 raz na egzaminie to jestem w dupie :D. A propo zdawania w zimie to oprocz tego co pisali ludzie up to nie ma tak restrykcyjnych przepisow jesli chodzi o najechanie na jakas linie albo przy parkowaniu (chyba mozna sie odbic od kraweznika czy cos), tak przynajmniej slyszalem. Oczywiscie to zalezy od tego co i jak zinterpretuje egzaminator :). BTW sam tez nienawidze parkowania rownoleglego dzis akurat siadlo za 2 razem i pozniej juz lajtowo :). A wlasnie cos piszecie o niespuszczeniu do konca recznego hmm dziwne nie wiem jakby to sie moglo stac chyba, ze chodzi Wam o cos takiego ze czasem po ruszeniu z recznego jeszcze na chwilke sie zaswieci kontrolka i sama po chwili zgasnie (zauwazylem ze czasem tak sie dzieje chocbym juz ten reczny wcisnal w podwozie :P)