na pewno nie
"Elka" jedzie zazwyczaj 30-40, czesto sie zatrzymuje itd, opory powietrza sa małe, nie to co np przy 100kmh, reasumujac zuzyje tyle co nic
a ile zuzyje klima? dobre 2l/100km
wiec na pewno nie bedzie sie uzywac tego w elkach
Wersja do druku
Dziwne, ja w eLce miałem klime i zawsze miałem ją włączoną - nawet jak nie było jako takiego upału :)) Tylko ja jeździłem na Micrach :d
@down:
Mój miał na oko ~40 :D
Ja również miałem klime w L'ce włączoną...;p
A jak jeżdziłem po miescie to ~50 km/h a poza miastem ok.90-100 km/h :)
Może dlatego, że miałem Instruktora który ma 26 lat?
hehe, to macie git :D
ale ja juz wole nawet u siebie opuscic szybe niz wlaczac klime, glownie przez to, ze tyle to bierze wachy
pytanie co bardziej szkodzi, klima, czy wdychanie spalin ; p bo ani jedno, ani drugie na pewno nie jest zdrowe
hehe ja w elce nawet nie miałem na wyposażeniu klimy ale na egzaminie z włączoną.
Jak to jest z tym sprawdzaniem poziomu płynu hamulcowego i chłodniczego? Po prostu nie widzę ilości, w szczególności tego hamulcowego, w Toyocie Yaris. Trzeba głowę wsadzić pod klapę, nachylić się, a i tak dupa. Czy jak jest jasno i elegancko umyty samochód to wszystko widać łatwiutko?
to obczaj to,ze w moim osrodku nie bylo zadnego limitu w elkach,tzn nie pikaly przy jakiejs tam predkosci i raz jadac 115~kmh do olsztyna kolezanka z tego samego osrodka mnie wyprzedzila ; D bo nowe samochody akurat byly to chyba sprawdzala moc heh instruktorow akurat mielismy lajtowych w chuj. tylko w sumie kto daje komus bez doswiadczenia jechac co najmniej te 130-140 ; o
jakie 2l, co wy pierdolicie, aż nie chce mi się wierzyć...
maksymalnie 0.5l/100. Przynajmniej w moim autku.
http://www.forumkierowcow.pl/showthread.php?t=14998
duzo tego w necie
zalezy jaki samochod i gdzie jezdzisz
elka jak ma wlaczone ciagle to na 100km w miescie spokojnie do 2l moze dojsc
i tak i tak to jest skrajna glupota
ciekawi mnie tok myslenia tych instruktorów, jak by ich np pieski złapały, hehe, ciekawe co by bylo, od razu by sie odczuczyli pozwalac na takie cos kursantowi
To zależy, są przecież drogi gdzie Dozwolona jest jazda np 110km/h, bodajże po 2 pasy i pas zielieni.
Ja autostradą elką jechałem 150 z hakiem, i spadła elka:< Instruktor się o dziwo śmiał bo "sam mi kazał dociśnąć". Ziomek lat 50~~ były rajdowiec.
no to musi byc juz autstrada albo droga ekspresowa
a wydaje mi sie, ze te osoby po prostu jechaly tak na niezabudowanym, malo mnie to obchodzi w sumie, ale taki instruktor musi byc strasznie glupi zeby pozwolic na takie gazowanie, w wiekszosci przypadkow