CBF600 to jest bardzo porządny motocykl, rzadko się psuje, nie jest wyrywny, ale nie dostarcza tego co przynajmniej dla mnie najważniejsze w motocyklach - frajda.
Jakbyś chciał sobie to zobrazować na podstawie samochodów to wyobraź sobie, że jest to Passat b5 FL 1.9tdi. Każdy Ci powie, że jest to porządne auto, ale nikt nie marzy o tym, żeby nim jeździć.
Er6 sam szukałem dla siebie bo po kursie na A2, bo wydawało mi się, że jest to dobry motocykl(niczym innym nie jeździłem), ale w końcu trafiła się Svka.
Svką pojeździłem 2 sezony i poszedłem na kurs A i wtedy miałem już jakieś porównanie. Svka nie jest świetnym motocyklem do ostrego latania po zakrętach, ale dużo lepsza niż ER6.
Zawieszenie Svki, które uznawałem za słabą stronę Svki i tak było lepsze niż w Kawie. Po 2h na placu erką nie chciałem już na nią patrzyć, bolał mnie tyłek - czułem się na niej źle.
Svka jest większa i nie miałem żadnym problemów z nią jak ćwiczyłem gymkhane.
ER6 na oryginalnych wydechach chodzi jak sieczkarka, nie lubię pracy R2. W pierwszych rocznikach mówiono o tym, że rama lubi pękać, ale nie spotkałem się z takim faktem, a kilka sztuk w gymkhanie jeździ.
Jedyne co w/g mnie było lepsze niż w Svce to skrzynia biegów, która i tak nie jest perfekcyjna.
CBR f4i ma 109koni i zbliżoną wartość nm co fazer. Z tym, że fazer staje się wariatem pow. 8k rpm, a Honda trochę bardziej liniowo oddaje moc co nie znaczy, że nie może zaskoczyć. Trzeba się nauczyć moto zanim się zacznie odpierd****.
Zakładki