a co powiecie na neeserke 125/50? bo planuje kupic taka z '99~ za 4-6 tys.
Wersja do druku
a co powiecie na neeserke 125/50? bo planuje kupic taka z '99~ za 4-6 tys.
Za 6k mozna kupic cos z 00-01r. O NSRkach bylo juz w temacie sporo pisane. Dobre moto na początek, z częsciami nie ma większego problemu.
Sam chętnie bym kupił NSR 125 ale starsi...
Ja swoja nsr 125 z 2001r. Sprzedalem za 5300zl.
Fajnie chodzila :P
Zaniedlugo wyjezdzam do niemiec cos sprowadzic mysle ze jakas cagive mito , dt 125 i nsr bo to szybko schodzi.
Może nie zechcesz odpowiedzieć na te pytanie bo wkońcu to dla Ciebie jakis tam biznes. ;]
Czy sprowadzanie piździków oraz większych moto zza granicy jest opłacalne?
TAK.
W wiekszosci przypadkow - np. z USA ale to duzo pierdolenia.
Najlepiej jechac gdzies do jakiegos "komisu" z motorami i kupowac.
Albo ze zlomu tylko wtedy problem z papierami.
Dodam że jeszcze fajnymi opcjami poza NSR są
Aprilia RS
Cagiva Mito
Cagiva Planet
Jeździłem planetą..wszystko takie same , silnik od mito tylko wygląda jak naked i jest 5x wygodniejszy
Czy jest możliwość zwiększenia prędkości w mini ścigaczu, z ~60km/h do 100km/h ?
Myślałem żeby dać lepszy silnik, ale czy takie są, żeby pasowały?
Po za tym jest ograniczona masa do 75 kg. Jechał ktoś tym co ważył koło 100? :P:P
I nie mówicie mi że lepiej żebym jechał na motorze pasującym do moich rozmiarów. W końcu małe jest piękne.
eeee...a jaki masz motor ? bo jak masz jakąś 50 ccm to raczej nie pojedziesz 100 >.> a jak masz cos wiekszego to to odblokuj...lepszy gaznik, wydech, dla szalonych turbina i jedziesz :)
a ja na wiosne za rok kupuje yzfr 125, stary juz obiecal, dostanie kredyt :) ofc nowa
@down
1. Co to kros?
2. allegro plx?
3. 1k ? szybko ? nie wiem....daj dupy, ulotki, sprzedajmame itp.
siema
mam 15 lat i mam kare motorowerowa. Posiadam obecnie od kilku lat cos takiego jak skuter Hero Winner którym zapierdalam 80 z górki...
Ale mam go juz kilka lat i mi sie przejadl... moim marzeniem jest miec krosa takiego ktorego mozna zarejestrowac i aby byl ladny. Podobal mi sie ten cross autora bialo czerwony jest super ale gdzie taki moge kupic ?
z gory thx za odp
@edit
jeśli macie jakiś sposób na zarobienie szybko kasy (1 tysiąc xD) plx pisać ~!!!!!
@up
Rynek wtórny. Poszukaj na allegro, otomoto itd.
Btw. to jest Yamaha DT 50. Można też kupić 80 zarejestrowaną na 50, jest ich nawet więcej :D
@edit
Sprzedaj skuter
Chcecie opis jakiegos skutera ?
Np. Yamaha aerox (wg. Mnie najlepszy skuter 50ccm)
Gevo , doceniam to że chcesz tu aby każdy dowiedział sie różnych info tylko jak ktoś będzie chciał opis to poprosi , a nie odświeżasz tematy i bijesz piane czy ktoś chce opis aeroxa. Każdy motonita wie chyba co to aerox :)
Tak tylko aerox to motor raczej dla laika z duuzymi mozliwosciami tunningu (lecz kosztownego) Wiec napewno komus by sie to przydalo :D
Dlaczego nie piszecie tu o dirtach itd?
Co powiecie nt. takiego czegoś: http://moto.allegro.pl/item361770125..._warszawa.html
pzdr
#Gevo
Pod jakim względem tak uważasz?
Normalnie nie moge tego przeboleć jak ludzie wprowadzają w błąd innych, musiałem sie odezwać. Motorynka 45-60 km/h moge sie zgodzić (bo to z górki itp.) Ogar ( z silnikiem od jawki 220 lub 223 mustang) 60 km/h mogę się zgodzić. Ale gdzie do diabla widzial ktoś WSK-ę 125 co leci 110 km/h (mówie o seryjnej nie o takim czymś co było WSK-ą kiedyś). Jeszcze do tego zaznaczając że to 125, max co może być z takiego sprzeta to 90-95 km/h i to po przerobkach (inne zębatki, polerka kanałów itp.). Co prawda istnieją rownież WSK-i 175 które osiągają 110 km/h. Więc prosze o zastanowienie przed napisaniema głupot ot tak bo potem ktoś bedzie jęczał że kupił WSK-ę a ona nie "idzie" 100. Dla wiadomości istnieja również WSK-i 100, 150, 250 lecz o zakupie ich można zapomnieć.Cytuj:
Patryk napisał
Przy okazji proszę o rozwagę (wiem że wy wiecie wszystko najlepiej ale przeczytacie pomyślicie o tym) zakładajcie kask ZAWSZE !! Jeśli chcecie się wygłupiać proponuję łąkę,polną drogę, a nie srodek ulicy. Często jeżdząc przez różne miejscowości widzię jak jeżdzą inni bez kasu po trzech i środkiem drogi. Pomyślcie 2 razy bo możecie nie przyjechać do domu w jednym kawałku. Nie żebym się tu "wymądrzał" ale mam prako od paru lat (kat. A też) i widziałem już conieco. Nic mi nie zostało tylko życzyć szerokiej drogi i gumowych drzew, przecież sezon w pełni.
elo niedawno zdałem na karte motorowerową i teraz szukam jakiegoś enduro do 50cm3 albo cross nad simsonkiem enduro jeszcze się zastanawiam ale średni osiągi ma ;/ (mój sąsiad posiada enduro i jeździłem ...) może pomożecie mi w wyborze bo już nie wiem co brać cena to tak do około 3tys
pozdro
Mam 13 lat... Mam do wydania 3000 zl .. Nie wiem co kupic ... Musi to byc 50cc(mam karte moto~~) i musi miec sygnalizatory i swiatla...
Nie mowic mi o skuterach (Cross albo scigacz)!
Oto co mozna zrobic na nsr po paru dniach treningu:
http://img99.imageshack.us/img99/5707/nsrstoppieri2.jpg
http://img99.imageshack.us/img99/515...toppie1qq5.jpg
http://img144.imageshack.us/img144/9289/nsrgumazo3.jpg
Co do motoru za 3k - przeczytaj caly temat.
Witam!
Korzystając z okazji chciałbym poprosić autora (albo kogokolwiek) - czy mógłby mi znaleźć dobry motor..
Dane:
-Mam na wydanie 4.5tys. +/- (jeśli bedzie wart ceny, moge troche dolozyc)
-Szybki, zrywny.. V-max. jak najwyższa, coś koło 130+ lepiej dużo ponad.. mniejsze też się nadają ale żeby zrywny był..
-musi byc zarejestrowany na 50 : ((((((((( [nie musi byc 50ccm - moze byc 600 nawet ale zeby zarejestrowany byl na 50ccm] -.^
wiem, ze mozna taka predkosc uzyskac w normalnych skuterach wymieniajac na sportowe tlumiki i inne bajery (czyt. tuning)
dobrze by bylo jakby motor mial orginalny wyglad scigacza, ale moze tez byc skuter..
mam nadzieje ze pomozeszcie.. pozdrawiam
otomoto.pl przeszukane.. ; ))
@up:
Ten motor to konkretny przecinak (kolega mial - 45km wersja "F")
Masz tutaj na motorower - caly malowany , ale jak jedzie prosto i silnik zdrowy to mozna brac:
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C5447650
Tu oryginalne malowanie
http://allegro.pl/item379634586_supe..._polecam_.html
Oo przydało by mi się jakbyś opisał aeroxa, co się w nim najczęściej psuje i tp.
Mam zamiar sobie właśnie go kupić ale jak już to będę z kąś sprowadzał, napisz najlepiej z kąd go sprowadzić, jaki rocznik najlepiej kupować, coś o tuningu oraz ile można wymęczyć tego aeroxika ; )
#EDIT
#DOWN
Ok, ja i tak będę brał aeroxa ale będę brał <50cc.
Co polecasz jak na 50cc?
Hmm powiem tak:
Jesli mialbym brac skuter to w kolejnosci tak:
Aerox , aprilia sr , speedfight LC.
Kolega kupil MBK nitro (to samo co aerox tylko na rynek francuski)
70 ccm , sportowy wal , sprzeglo , rolki itd.
v-max - 120km/h
Za 3500zl (Od mojego zaufanego kolesia - pozdro dla niego :D )
Jego to 1997r.
3500 zl to moja maksymalna granica jak za skuter.
Do takiego skuterka hmm ? - Lejesz paliwo i olej noi ogien :D
Raz pewnie na 1-2 sezony tloka zmieniasz , co 2-3 sezony cylinder(szlif) co 2 sezony lozyska.
Noi wiadomo pasek czy cos.
Opyla sie kupic Romet Ogar 900?
@down
to dorac mi co kupic? ty sie znasz ja nie .. Jedynie co posiadalem to "Mini cross":D
do 3000 Zl!
Ja też sobie kupuję :> Mam zamiar wozic się na DT 50. Będzie to mój pierwszy motorower, poradzę sobie? I co mi jest potrzebne? Prawko na motorowery i tyle? Bo ja w tych sprawach zielony jestem... xD
Słowem wstępu
DT na początku lat 80-tych było jednym z bardziej sportowych motocykli przeznaczonych do jazdy w terenie. Model DT 200 R zrewolucjonizował rynek zapożyczając rozwiązania z crossówki YZ. Jako pierwszy posiadał specjalną tarczę hamulcową, a silnik miał ponad 30KM! Z czasem jednak DT stało się coraz bardziej spokojne i powoli zapominało o swoich sportowych korzeniach. Dziś mamy okazję przetestować osiemdziesiątkę, która ma na karku 17 lat, a mimo wszystko potrafi zaskoczyć.
Miłość od pierwszego wejrzenia
Dawno temu miałem przyjemność jeżdżenia na tym motocyklu, dlatego też oględzinami postanowiłem zająć się później, a na początku skoncentrowałem się na jeździe. Pierwsze, co rzuca się w oczy, to bardzo wygodna pozycja za kierownicą. Odbiega ona może od współczesnych standardów, ale nie zawodzi. Motocyklista nawet mikrego wzrostu nie będzie miał problemu z dosięgnięciem nogami do ziemi. Plecy są wyprostowane, a kolana na odpowiedniej wysokości. Po małych poprawkach dźwigienek sprzęgła i hamulca jestem gotów do jazdy. Do uruchomienia silnika używa się kickstartera, ale nie nastręcza to żadnych problemów. Z tłumika wydobywa się cichy gang dwusuwowego jednocylindrowca. Czekam aż silnik się rozgrzeje i ruszam ...
Serce
Nie odkręcam manetki do końca, mimo to ten mały endurak przyspiesza całkiem żwawo. Oczekiwałem ociężałości i całkowitego braku mocy, lecz muszę się przyznać, że zostałem pozytywnie zaskoczony. Jednostką napędową jest mały silniczek o pojemności 79ccm chłodzony cieczą. Moc generowana przez tą bestię mieści się w granicach 12KM, co nie jest wyczynem, jednakże jak na tamte czasy nie jest to słaby wynik.
Kolejną ciekawą sprawą jest fakt, że ten silnik wcale nie potrzebuje wysokich obrotów. Przeciwnie - maszyna bardzo dobrze ciągnie od dołu, a maksymalnie kręci się do zaledwie 8 tysięcy obrotów na minutę. To właśnie w dolnym zakresie „detetka" czuje się najlepiej, co niekoniecznie sprzyja ostrej jeździe, ale z drugiej strony ten motocykl nie jest stworzony do ostrej jazdy.
Sześciobiegowa skrzynia jest dobrze zestrojona, choć nie podobała mi się długa jedynka, która potrafiła przysporzyć problemów przy większych podjazdach. Niestety w superlatywach nie można wypowiadać się o sprzęgle. Mimo posmarowania linki jest twarde jak skała i po dłuższej jeździe nawet „The Dominator" miałby problemy z bólem ręki. Próby regulacji kończyły się fiaskiem i trzeba było się przyzwyczaić do „łopatologicznego" działania. Największym jednak mankamentem jest to, iż po dłuższej jeździe maszyna bardzo się grzeje. Kontrolka wskazuje topnienie tłoka, a od silnika bije żar. Dobrze robi takiej dolegliwości wymiana termostatu, choć i to nie zawsze działa. Ta część po prostu często zużywa się po latach eksploatacji. Bardziej ryzykownym działaniem jest całkowite pozbycie się termostatu - tak zrobiono w prezentowanej tu DT i jest o niebo lepiej niż wcześniej.
Nasza druga randka
Szybkie zapoznanie z motocyklem na polanie i ruszamy w trasę. Zdając sobie sprawę z przeznaczenia motocykla postanowiłem odpuścić romantyczną wycieczkę w ostrym terenie i zostałem przy polnych drogach. Kamienista i dosyć dziurawa droga nie sprawiała żadnych problemów. Motocykl mimo przestarzałego zwieszenia o bardzo wodnistej specyfikacji dobrze radzi sobie z lekkim terenem. Nawet większe prędkości nie robiły wrażenia na małej „detetce". Szeroki prawy łuk, przez mostek, lekki uskok tylnego koła i ogień na prostą. Faktycznie mocy trochę brakuje - nie uświadczymy uślizgów tylnego koła czy atomowych przyspieszeń, ale tego też się nie wymaga od małej Yamahy. Jest jednostajnie i bez „wodotrysków". Niestety szosowe opony, w które została wyposażona Yamaha nie pozwalają na ostrzejszą jazdę.
Pod spódnicą
Zawieszenie to kwestia dyskusyjna. Początkowo byłem zachwycony wygodą, jakie dawało. Wszystko jednak do czasu... Motocykl strasznie nurkuje przy ostrzejszym hamowaniu, a precyzja podczas mocniejszych wyłożeń także nie jest idealna. Nawet do „niedzielnej" jazdy zawieszenie powinno być trochę sztywniejsze. Sprawę powinno rozwiązać nalanie gęstszego oleju. Hamulce także odbiegają od ideału. Przód jest „tarczowy", lecz działa ciut za twardo i nie jest wystarczająco mocny. Nurkujące zawieszenie powiększa tylko uczucie bezradności przedniego hamulca. Z tylnym układem „spowalniającym" jest trochę lepiej. Także jest twardy, ale szybko i skutecznie blokuje koło - a przecież to „bęben"!
Chodźmy do kina!
... czyli jak się jeździ siedemnastoletnią Yamaha DT po szosie. Muszę przyznać, że jeździ się całkiem przyjemnie. Motocykl jest neutralny w zakrętach i dopiero przy bardzo mocnych wyłożeniach ma tendencje do zmieniania kursu. Wszystko przebiega z jednej strony bardzo „chamsko" (zmiana biegów, hamulce), z drugiej zaś pewnie i bezproblemowo.
Przyspieszenia? Podczas jazdy w terenie robią większe wrażenie niż na asfalcie, ale da się z tym żyć. W mieście zaś motocykl spisuje się nieoczekiwanie dobrze. Siedzi się wysoko, co sprzyja dobrej widoczności. Szeroka kierownica pomaga w szybkim manewrowaniu, a miękkie zawieszenie powoduje, że nie straszne są studzienki. Duża zaletą w mieście może być też niskie spalanie paliwa i stosunkowo nieduże dozowanie oleju.
Dłuższe trasy są natomiast mordęgą dla silnika. Niestety uporczywe przegrzewanie się i brak mocy skutecznie wybija z głowy dalekie wycieczki. Jednak jest to chyba logiczne, biorąc pod uwagę wiek i pojemność motocykla. Mogę z czystym sumieniem stwierdzić, że jazda Yamahą po szosie jest równie przyjemna, co jazda w terenie, choć przysparza dużo mniej emocji.
Makijaż
Z początku chciałem opuścić całkowicie zagadnienie wyglądu motocykla. Każdy może popatrzeć na zdjęcia i dowie się z nich wszystkiego. Linia DT jest bardzo klasyczna i nawet w 1989 roku nie była szczytem nowatorstwa. Duża prostokątna lampa z mini owiewką, metalowy zbiornik paliwa, szerokie siedzisko, potężne kierunkowskazy. Zestaw zegarów także nie zachwyca stylistycznie, jednak wszystko jest na swoim miejscu i spełnia właściwą funkcję. Czy DT'tka może się podobać? Oczywiście! Jestem jedną z osób, która nie odmówi temu poczciwemu motocyklowi lat 90-tych wewnętrznego uroku i charakteru, którego często brakuje nowym motocyklom.
Małżeństwo
Jedną z bardzo ważnych kwestii podczas zakupu motocykla są koszta jego eksploatacji. I właśnie tutaj wychodzą największe atuty małej Yamahy. Przede wszystkim, kiedy zwiążemy się już na stałe z „detetką" musimy wiedzieć o tym, że jest to motocykl bezawaryjny. Tylko od czasu do czasu zdarza się, że zerwie się linka od sprzęgła czy przepalą się żarówki. Podstawą jednak jest to, że dostęp do części zamiennych jest świetny, a ich ceny są zadawalające. Nie będę wspominał o wymianach opon czy układu jezdnego, gdyż w motocyklu enduro jest to konieczne. Zaś wymiana tłoka wypada dużo rzadziej niż u bardziej usportowionych braci ze stajni Yamahy. Tłok w wyczynowym dwusuwie zmienia się 2-3 razy w sezonie, w DT wymiana taka następuje raz na 2-3 lata. Motocykl ten jest także praktycznie bezobsługowy. Należy pamiętać tylko o dolaniu oleju do dozownika na czas i ... i tyle! Można nim przejechać sezon bez jakichkolwiek zmartwień i to chyba największy atut tej maszyny.
Podsumowanie
Yamaha DT z 1989 roku to świetny motocykl. Nie jest to ani wyczynowe enduro, ani turystyk, ani motocykl uniwersalny - to po prostu DT. Ma on masę wad. Gumiaste zawieszenie, ciut za słaby silnik i hamulce. Ale co z tego? To nadal świetny motocykl tak samo dla młodej osoby zaczynającej swoją przygodę z jednośladami, jak i dla doświadczonego kierowcy, który po prostu chce w niedzielę pojechać na ryby. W cenie dwóch tysięcy złotych można stać się posiadaczem niezawodnego motocykla terenowego, który będzie wiernie służył przez wiele lat.
ZAPOŻYCZONE ZE SCIGACZ.pl
Zaniedlugo postaram sie SAM lub przy pomocy innego doswiadoczonego uzytkownika wszystko ladnie rozpisac co dla kogo w jakim przedziale cenowym itd.
Co na poczatek
Wiecie o co chodzi
Oraz wiecej opisow roznych motocykli.
Tylko nie pchaj sie w piździki...
a co sadzicie o cbr125, zastanawiam sie takze nad nia bo jest 4 suwowa, malo pali, i nie bede musial mierzyc oleju przy kazdym tankowaniu.
Większośc moto 2t ma dozownik więc nie ma problemu. Osobiście nigdy bym nie kupil cbr 125, to jest niewiele większe od roweru.
Gevo po ile w niemcowni stoją dojebane f3, f4? (Byle rama, lagi były proste i silnik igla)
F4i Od pewnego kolesia mialem za 9000zl Bez tlumika.
Mysle ze za 4-5 tys kupisz.
za 3 rozjebane w chui :D
4k to nie tak dużo. A jak wygląda teraz sprawa z opłatami moto sprowadzanymi zza granicy?
zalezy skad.
Niemcy, Belgia, USA.
poprosił bym o jakieś opisy skuterów 50cm3 takich które można kupić za 3500, w zależności bo jak coś to można dołożyć ;) co byście polecili...
osiągi, jak wygląda tuning i takie tam ;> mówię tutaj o używanych, i chciałbym poznać waszą opinie na temat firmy 'Kingway' Zipp, i tego pokroju firm ;>
Jemu chodzi o clo itd.
Z niemiec - okolo 500zl(rejestracja itd)
Ze szwajcarii - 300zl (Bo to nie UE)
z kazdego innego kraju UE okolo 500zl.
Z transportem to zalezy skad itd.
Ciekawe jak wygląda sprawa z USA.
@jamba
NIE KUPUJ ZANDEGO KINGWAYA. Jest to gowno jakich malo. Osiągi z dupy, wykonanie tez huja warte, na tuning podatny jak kazdy piździk 2t ale kingway po tuningu to i tak syf, w ktorym w każdej chwili możesz puścić rama.
Wybieraj coś z tych firm:
Yamaha
Aprilia (najlepiej z silnikiem minarelli horizontal lub p/g)
Malaguti
Peugeot
Gilera
Piaggio
Derbi
Suzuki (chyba tylko katana jest godna polecenia)
jeszcze kymco jest w miare, TGB, no i niektorzy sądzą, że keeway'e są ok (nie mialem więc sie nie wypowiem).
Najlepiej szukaj czegoś chłodzonego cieczą (LC). Unikaj oczywiście chińskich gówien.
Nom te skutery keewaye albo coś to ścierwo :) Mój kolega ma peugota 206 wrc 50 cm3 , zdjęte blokady i leci spokojnie stóweczką:)
Też mam speeda i seryjny tyle nie poleci, nie ma bata. Jesli pojedzie 85 to jest dobrze. Nie wiem czy wiecie ale liczniki we wszystkich skuterach zawyzają prędkośc.
co do motocyklow z usa skopiowalem z innego forum , moze sie komus przyda:
"22% podatku jak odbierasz w Polsce lub 18% jak odbierasz w niemcowni. Musisz też pójść na ładne oczy bo nie wiadomo czy podatek odlicza od ceny za jaką kupiłeś moto, czy też od ceny ze swoich pierdolniętych notatek, niebardzo wyjdziesz taniej, ale napewno moto w lepszym stanie, niezakatowane, bez wiejskich patentów i z full tuningiem:] Myślę że się opłaca bo dolar tani, w usa moto tanie.
Najlepiej żebyś wysyłał moto z wybrzeża bo w h*j trzeba płacić za transport przez USA. Miejsce w kontenerze już nie pamiętam ale 500zł chyba, nie musisz całego wynajmować. Moto zapakować w drewnianą solidną skrzynię tak żeby go nie rozkładać i zeby się nie wyjebało :] Da się załatwić wszystko już sie sam orientowałem"
Gevo prawde mówi
Szkoda jeb**ia sie z niemcami czy z kimś.Najopłacalniej jest kupić moto z Angli. Ja zrobiłem tak.
Jak sprowadzałem Sende to skontaktowałem się pomiędzy emailami , i dogadaliśmy się ze jak hajs pojawi się na niego koncie to on wyśle moto. Wsadził do promu i motorek przyjechał do gdańska. Wtedy pojechałem do gdańska , moto na lawete i wio do domu. Wiele zaoszczędzisz na transporcie. Potem tylko tłumacza bierzesz i jedziesz.
teraz po moto jezdzi sie nie do niemiec lecz do holandii belgi i innych krajow , w niemczech juz za duzo cenią , chociaz mozna znalesc okazje