dzieki za zrozumienie
aa to OK, jak zmieniasz imidż to nie ma sprawy muszę się przyzwyczaić w takim razie :/
ale ja staje sie nowym obywatelem torga
mogłeś nie zmieniać avka bo po tym rapie Cię rozpoznawałem >.<
jak juz bede podchodzil do jakiegos egzaminu to bedzie to CPE,ale w tej chwili wiem,ze bym go nie zdal wiec chujnia ; d teraz do anglii bede jechal na pare miesiecy to pewnie po powrocie do tego podejde. chociaz nawet nie wiem kiedy mozna go zdawac
dzięki za info tak myślę, że za rok, półtora zdam sobie to FCE a się pouczę przed tym bo jakby nie było 5 stówek drogą nie chodzi ;D myślałeś nad tym CAE?
podsumowujac,jesli jestes w stanie zdac rozszerzenie na jakies 80% to imo bez obawy o strate tych 500zl mozesz podejsc do fce
nie wiem jak to generalnie jest ale ja mialem ciezszy egzamin ustny na fce niz na maturze wczoraj ; p jedynym plusem byla swiadomosc,ze i tak zdam bo jednak dobrze gadam po angielsku,a na maturze zzarla mnie ambicja dostania maksymalnej ilosci punktow i dlatego tylko 26/30 ehh
530 zł kosztuje z tego co właśnie wyczytałem http://www.angielski.nauczaj.com/cer...ertyfikaty.php trochę chujnia jakbym oblał ;/ ale kiedyś pewnie przystąpie bo taki papierek zawsze dobrze mieć ;D a ustne FCE porównywalne do matury ustnej?
no fce jest chyba na poziomie rozszerzonego angola z tego co slyszalem,ogolnie to nie jest takie ciezkie tylko wiadomo,ze do tego dochodzi stres wiec zawsze cos zjebiesz ; p nie wiem ile to kosztowalo bo ja nie placilem tylko mama i w sumie mialem w to wyjebane i sie nigdy nie pytalem. nie liczylem ile trwala kazda pojedyncza czesc egzaminu ale na wikipedii masz cos tam napisane http://pl.wikipedia.org/wiki/First_C...ate_in_English . no i tak od kiedy sie dowiedzialem,ze pojde na ten egzamin to w sumie z 2 tyg sie uczylem mimo wszystko ; d balem sie,ze nie zdam i stad tyle nauki heh
trudne to FCE jest? czego jest dużo? ile się przygotowywałeś, ile płaciłeś?