Tematem były 'Pełne usta'
Tekst nr 1
Tekst nr 2
Tekst nr 1
Pełne Usta masz - Ten zawód znany Ci zawsze będzie
Ty już nie wstaniesz, nie masz siły, a ja mam tajne narzędzie
Mówiąc narzędzie mam na myśli mój umysł i moje słowa
Wszystko powoli przelewam to na papier, bo marna jest ma głowa
I bez wątpienia, wiem że twoje marzenia
jest żeby mieć, pełne usta nasienia
Pokaż na co Cię stać, pokaż że masz skila
Bo na torgu co najwyżej to robisz z siebie debila
Pełne usta masz, ale nie od jedzenia
Ale niestety - od pod biurkiem siedzenia
Wiem że jestem wobec Ciebie szczery, a prawda boli
Do głosowania na Ciebie ściągasz pseudo-idoli
Jeszcze masz coś na bucie i kapie Ci coś z brody
Zostałeś męską kurwą - bo nie masz urody
Jesteś przegrany na starcie i taki jest twój Żywot marny
Bo zostałeś kurwą a do tego jeszcze jesteś murzyn czarny.
Ty już nie wstaniesz, nie masz siły, a ja mam tajne narzędzie
Mówiąc narzędzie mam na myśli mój umysł i moje słowa
Wszystko powoli przelewam to na papier, bo marna jest ma głowa
I bez wątpienia, wiem że twoje marzenia
jest żeby mieć, pełne usta nasienia
Pokaż na co Cię stać, pokaż że masz skila
Bo na torgu co najwyżej to robisz z siebie debila
Pełne usta masz, ale nie od jedzenia
Ale niestety - od pod biurkiem siedzenia
Wiem że jestem wobec Ciebie szczery, a prawda boli
Do głosowania na Ciebie ściągasz pseudo-idoli
Jeszcze masz coś na bucie i kapie Ci coś z brody
Zostałeś męską kurwą - bo nie masz urody
Jesteś przegrany na starcie i taki jest twój Żywot marny
Bo zostałeś kurwą a do tego jeszcze jesteś murzyn czarny.
Czy aby nie za mocno? Panie "raper pełną gębą"?
Nie jestem Twoją siostrą, nie pogrywaj tutaj ze mną
Dzisiaj odwrócimy role, no kurwa - weż to obczaj
Moje wersy ranią bardziej niż miłość kazirodcza,
Bardziej niż niejeden postrzał, czy gwałt na zapleczu
Bo to gwałt na emocjach i apogeum stresu
To tajemnica sukcesu ze szczyptą kurestwa
Przez element prawdy w wersach mam monopol na zwycięstwa
To sprawa bez precedensu, bo korzyści obopólne
Klękaj kurwo na kolana i possaj moje podwójne
Poczuj smak mojego flow, poliż językiem po rymach
Zabaw się oralną grą, bądź namiętny w swoich czynach
Kończąc, chciałem Ci powiedzieć - jesteś marnym przeciwnikiem
Usta masz pełne mych wersów? Jak siostra, weź je z połykiem
Z miłości do nienawiści - bierz co swoje, tylko ostro.
Z nienawiści do miłości - nie rób tego z własną siostrą...
Nie jestem Twoją siostrą, nie pogrywaj tutaj ze mną
Dzisiaj odwrócimy role, no kurwa - weż to obczaj
Moje wersy ranią bardziej niż miłość kazirodcza,
Bardziej niż niejeden postrzał, czy gwałt na zapleczu
Bo to gwałt na emocjach i apogeum stresu
To tajemnica sukcesu ze szczyptą kurestwa
Przez element prawdy w wersach mam monopol na zwycięstwa
To sprawa bez precedensu, bo korzyści obopólne
Klękaj kurwo na kolana i possaj moje podwójne
Poczuj smak mojego flow, poliż językiem po rymach
Zabaw się oralną grą, bądź namiętny w swoich czynach
Kończąc, chciałem Ci powiedzieć - jesteś marnym przeciwnikiem
Usta masz pełne mych wersów? Jak siostra, weź je z połykiem
Z miłości do nienawiści - bierz co swoje, tylko ostro.
Z nienawiści do miłości - nie rób tego z własną siostrą...
Zakładki