Tematem był '5 element'
Tekst nr 1
Tekst nr 2
Zapraszam do głosowania!
Tekst nr 1
Siemanko! witam wszystkich w okół,
rok po roku mój progres, stanowi twój niepokój.
Ja jako Gary, a nie Wojtek Sokół,
wejde do bloku, jednego z elementów hip hopu.
Chcesz stań z boku, przyglądaj sie mi i im,
raz, dwa, trzy, cztery, ja to piąty rozkmiń
to nie, że pocierasz i pojawia sie djin,
bardziej skomplikowane niz lufa i dym.
Dj-e, na deckach, b-boye na matach,
graficiarze na murach, emce do mikrofonu gada,
raz, dwa, trzy, cztery, znowu wyliczam,
piąty jestem ja, nikt sie nie odzywa cisza!
Znak stop w życiu mnie nie obowiazuje,
kabel do mikrofonu pląta sie, i szwankuje,
spokojnie dzieciaku, majk na on i startuje,
Ja robie to dla siebie teraz chmura dla podwórek!
rok po roku mój progres, stanowi twój niepokój.
Ja jako Gary, a nie Wojtek Sokół,
wejde do bloku, jednego z elementów hip hopu.
Chcesz stań z boku, przyglądaj sie mi i im,
raz, dwa, trzy, cztery, ja to piąty rozkmiń
to nie, że pocierasz i pojawia sie djin,
bardziej skomplikowane niz lufa i dym.
Dj-e, na deckach, b-boye na matach,
graficiarze na murach, emce do mikrofonu gada,
raz, dwa, trzy, cztery, znowu wyliczam,
piąty jestem ja, nikt sie nie odzywa cisza!
Znak stop w życiu mnie nie obowiazuje,
kabel do mikrofonu pląta sie, i szwankuje,
spokojnie dzieciaku, majk na on i startuje,
Ja robie to dla siebie teraz chmura dla podwórek!
Jakkolwiek bym nie zaczął, to będzie za mocne,
zanim zaczniesz szczekać zanotuj lepiej progres,
jaki idol taki fan, przecież nie wziąłeś się znikąd,
to tłumaczy, dlaczego wściekle katujesz Rafiego,
dzieci chcą mocnych metafor, jeśli chcą - dostaną,
będą krzyczeć jak w Linares: "jest i on - Kasparov",
jestem Bogiem jak twój idol Magik, zawsze wiedziałem,
że ty oddasz mi pokłon jak Kacper z Baltazarem,
piąty element to wpierdol, który otrzymasz za darmo,
śmieszne jak "Whose Line...", kiedy obrywasz petardą,
i wiem, że ta technika nienaganna jak Heaven Seventeen,
wdepcze byle słowika-bałwana w ziemię jak Quentin,
nie czytałem twoich tekstów, ale wiem - kiepska potwarz,
a moje pancze, celne jak rzut za trzy Jamesa Jonesa,
są niebezpieczne jak przewóz toksycznej substancji,
nie musisz mówić mi Jezus, po ksywie wystarczy.
zanim zaczniesz szczekać zanotuj lepiej progres,
jaki idol taki fan, przecież nie wziąłeś się znikąd,
to tłumaczy, dlaczego wściekle katujesz Rafiego,
dzieci chcą mocnych metafor, jeśli chcą - dostaną,
będą krzyczeć jak w Linares: "jest i on - Kasparov",
jestem Bogiem jak twój idol Magik, zawsze wiedziałem,
że ty oddasz mi pokłon jak Kacper z Baltazarem,
piąty element to wpierdol, który otrzymasz za darmo,
śmieszne jak "Whose Line...", kiedy obrywasz petardą,
i wiem, że ta technika nienaganna jak Heaven Seventeen,
wdepcze byle słowika-bałwana w ziemię jak Quentin,
nie czytałem twoich tekstów, ale wiem - kiepska potwarz,
a moje pancze, celne jak rzut za trzy Jamesa Jonesa,
są niebezpieczne jak przewóz toksycznej substancji,
nie musisz mówić mi Jezus, po ksywie wystarczy.
Zakładki