nie ma to jak jiren i jego przydupasy stojące sobie w miejscu od 10 odcinków, po czym wpadają "gotowi na wpierdol?" XDD
szkoda, że dłużej się nie męczyli z tym bossem, byłoby ciekawiej, bo ogólnie walka była spoko, współpraca była spoko, Frieza się w końcu pokazał, zajebanie buta Goku 10/10 XDD
no ale jazda Vegeta, 5 minut walki z Jirenem i wpierdol, przy okazji niech Frieza zrobi pasztet z zajonca, a grubasa nie wiem kto oklepie, pewnie Gohan
ale odcinek imo dobry był
Zakładki