Obejrzałem sobie Maoyuu Maou Yuusha, liczyłem na coś naprawdę super, szczególnie po pierwszych epach, fajna dość historia, kojarzy się z Spice and Wolf trochę (baaa, nawet Yuusha i Maou, para głównych bohaterów, ma tych samych voice actorów co Lawrence i Holo) + nawet mamy najlepszą voice actress Miyuki Sawashiro (m.in. Inaba z Kokoro connect i Kanbaru z Monogatari) grającą jedną z drugoplanowych postaci i naprawdę bardzo fajnie się ogląda, ale zakończenie zupełnie niesatysfakcjonujące, wiele rzeczy pozostawionych bez konkluzji a drugiego sezonu nie ma i pewnie nie będzie. Porzucona adaptacja light novel (która oczywiście nie jest w całości przetłumaczona), a bardzo szkoda, bo z początku naprawdę było fajne, ale brak zakończenia wielu wątków, w tym chyba najważniejszego (romantycznego) strasznie mnie zawiódł. Szkoda, bo jakby dociągneli to do końca to mogłoby być jednym z moich ulubionych anime ;d
Zakładki