Kontynuacja w styczniu 2015 :D
Wersja do druku
Czy z tych wszystkich rom-comów jest taki który ma normalne, ogarnięte zakończenie? Niektóre mi się bardzo podobają, zwłaszcza obejrzany dzisiaj Yahari ore no Seishun Love Come wa Machigatteiru bardzo mi przypadł do gustu, świetna główna bohaterka, ta 'druga' laska też jest całkiem okej ale co najdziwniejsze, główny bohater jest zajebisty (a to coś dziwnego w tego typu anime ;-d), więc jak znajdę czas to się zabieram za light novel. No ale tak jak większość to niedokończona ekranizacja light-novel, czy znacie coś takiego co już jest definitywnie zakończone i nie kończy się bez żadnej konkluzji? Żeby ten związek był normalnie doprowadzony do końca, a nie zakończenie anime zanim cokolwiek się wydarzy? Straszny niedosyt to pozostawia u mnie jak podczas całej serii nie wiele się zmienia, zwłaszcza jeśli mi się podobało ;d
No najgorzej z takimi adaptacjami LNow. Dlatego juz nie ogladam, pierwsze to sprawdzam czy source jest skonczony.
Koniec SAO2, co za gowno pls. 3/10
sam gardze sportowkami bo zazwyczaj sa nudne, ale One Outs i Cross Game byly 10/10 ;d
nadrobilem se drugi sezon tower of god i znoeu trzeba czekac ._.
czemu to tak wolno wychodzi ehh
Jeżeli ja, człowiek który pochłonął nie jedną serie nawet po 20+ odcinków na raz, męczy się z Maria Holic tak, że jeden odcinek musi czasami rozdzielić na dwa, to wiedz, że coś się kurwa dzieje
Na 12 odcinków może raz śmiechłem, całe 11 odcinków opiera się na tym samym pierdoleniu, jedynie z księdzem jest inny XD
Dawno się tak nie wynudziłem
Ja jebe co Kaiji. W 2 dni pochloniete, top 4 animu. Jutro wjezdza drugi sezon.
Zacząłem czytać Minamoto kun Monogatari i zawsze mam jeden i ten sam problem, a są nim imiona
Zawsze gdy zaczynają się na tę samą literę/są podobne to czasami potrafię się zgubić i nie ogarniam o kim w końcu jest mowa XD
Chyba zacznę spisywać na kartkę za każdym razem główne postacie ;_;
Póki co przeczytałem dopiero 8 chapterów, ale już wiem że mi się spodoba ;d
Ehh... Jak te upodobania się zmieniają. Najpierw było anime, bo manga zła, bez muzyki i animacji -"jak to można tak czytać?", potem przyszedł na nią czas bo anime albo daleko w tyle albo zero planów kolejnych sezonów i tak człowiek odkrył, że fajna jest ta manga bo nie ma takich głupich cenzur przemocy, krwi itp. więc całkiem fajnie się czytało... a teraz od 3-4 miesięcy siedzę w ln'kach i nie mogę się oderwać, w zasadzie ostatnio tylko HxH rewatchuje i kyou no asuka czytałem, a tak to non-stop sprawdzam czy nowy chapter wyszedł w tej bądź innej ln'ce a jak nie to zabieram się za inną :D (swoją drogą fajnie można zauważyć ciekawą rzecz przerzucając się z mang na ln'ki, wcześniej nie zwracałem na to uwagi bo to był tylko obrazek i spojrzałem na tło i spoko, jest to jest nie to nie, a w ln'kach jest czasami opisane wnętrze i czuje się jak bym doświadczył czegoś niesamowitego i tak sobie porównuje mangę z ln'ką i -"a no rzeczywiście w tle stoi skrzynka z mieczami", fajne to :D)
Re:Monster - strasznie rashuje, ale spoko opcja dla osób które lubią szybki rozwój sytuacji i rozwój mc, dość brutalne, dużo walk i ciekawych pomysłów, warto czytać imo
Master of Monster - dziś w pksie z nudów się zabrałem za to i dużo wolniejsze niż ww, ale też ciekawe się zapowiada, szkoda tylko, że tak mało chapterów na razie :[
Slime Tensei Monogatari - to w zasadzie będę musiał poszukać czy jakaś inna grupa tłumaczy, ale przeczytałem streszczenie kilka chapterów i naprawdę fajna opcja, człowiek odradza się w innym świecie jako slime :D
Moonlight Sculptor - a to jest jak dla mnie taki win, że hej (ciekawe i dużo materiału :])
(Ktoś jakieś propozycje ciekawych ln'ek? Niekoniecznie musi być jak powyższe lnki nawiązujące do gier itd. głównie interesują mnie (epickie) walki i przygody, rozwój bohatera/drużyny, ale jakimś innym gatunkiem też nie pogardzę - może coś o jakiś kupcach/podróżnikach?)
Swoją drogą czyta ktoś tu jeszcze z obecnych The Gamer? ostatnio się trochę działo i nasz gracz nieźle się power up'uje.
Ciekawe kiedy na mnie przyjdzie pora... Ze trzy lata temu próbowałem, tylko jedną serie udało mi się przeczytać całą (a potem byłem jedynie wkurwiony bo dosłownie 3 dni później zostało zapowiedziane anime, a specjalnie szukałem czegoś czego nie ma xd), inne próbowałem ale moim głównym mankamentem jest to że czego bym nie czytał po kilkunastu minutach patrzenia się w biało czarne obrazki po prostu zasypiam...
Spoko, ja tez ;d
Probowalem czytac Vagabonda bo nie ma anime i bardzo ceniony ale nie da sie po prostu czytac czarno-bialego bez muzyki. W dodatku wszystko ladnie tam bylo widac co sie dzieje, nie ma rozpierdolu jak w Bleachu ale mimo wszystko nie moge.
Ale LN fajna sprawa.
63 chaptery za mną ;d
Ja póki co wolę mangę od LN, chociaż żadnej nie czytałem, chyba dlatego że mam braki w słownictwie z angielskiego i łatwiej wyciągnąć kontekst jeżeli jest przedstawiona sytuacja obrazowo, ale i tak póki co mam odpalony zawsze translator dla pojedynczych słówek (teraz ogarnąłem jak mało znam przymiotników xD)