Nie wiem, mnie tam zawsze wkurwiało, że Damodredzi przynosili z 40 main charów i z 60 noobcharów.
Tak wiem, noobchary to zawsze była "strategia" i w ogóle część wojny, ale zawsze mnie to wkurzało - u Damodredów szczególnie. Już w ogóle bić się z Damodredami na faccu to strach, bo wyjdziesz tylko na chwile np., na carlin <-> AB i masz nagle statki AB, Carlin, Venore, Thais, Forgula, Fibula, hills carpet, kazoo steam boat poblokowane, bo tyle noobcharów nasrane... (a jeszcze 3x tyle na opence).
Inna sprawa to mnie też denerwowało jak prosili, żeby "lepiej się walczyło to nie blokujemy blessów, ok?" po czym stawiają tam 10-15 charów żeby zbloczyć kazoo blessy.
Wiem, wiem, wojna, wszystkie chwyty dozwolone, no ale jak sami wychodzą z inicjatywą dogadania się w pewnych "warunkach wojny", a potem notorycznie je łamią, to nie mam do nich szacunku po prostu.
Obie te rzeczy to moje subiektywne zdanie, niektórzy powiedzą, że dobrze, że blokują blessy, inni, że fajnie jak ktoś biega na 10 mc na noobcharach - mnie osobiście to "nie jara"
Zakładki