Macie 100% racji, ezreal useless late game, a ten Bang nim klikając kompletnie nic nie pokazuje :p
Dright pokazał jedną z form którą można statystyki tego typu poddać pod wątpliwość, a samo porównanie można rozstrzygnąć na każdą ze stron bo jest subiektywne. Jeden powie, że dobry ezreal nie da się trafić niczym i zabije go na 2x q + 2x auto w czasie gdy ten będzie przeładowywał, drugi, że pod względem utility jhin wyraźnie go przewyższa.
Nie bardzo rozumiem cel tej dyskusji, bo określenie siły champów można robić też przez pryzmat postaci przeciwników. Ja wolałbym na ogół dobrego ezreala w 50 minucie w drużynie, niż dobrego jhina, ale jeśli w drużynie będzie 5 papierów i żaden nie będzie mu zagrażał rzucać long range skilli nie jest problemem zauważenia, że pewnie byłbym w stanie sam wygrać taką grę
Można oprzeć się na statystykach, ale to nie jest idealne rozwiązanie. Przykładem będą fotm picki lcs, które były grane cały split, osiągając praktycznie 100% pick/ban ratio ale win ratio powiedzmy 40%. Nikt nie podważy, że te champy są silne skoro wszyscy chcą nimi grać albo, żeby przeciwnik nimi nie grał. Na podstawie win ratio są jednak poniżej połowy - więc?
Kwestia skillcapu postaci też wchodzi w grę, jhin jest wg mnie wyraźnie mniej wymagający aby osiągnąć poziom gry przy którym jesteś już użyteczny
Edit: jak ktoś ma wizję to może połączyć posty, jestem na telefonie i słabo mi się to kopiuje
Zakładki