SD under roof napisał
server upadl poniekad przez 1x expa + napewno przez elfbota jak nasza gildia sie dowiedziala to kazdy wyszedl z ots
dobrym pomyslem byloby polaczenie tych dwoch serverow albo stworzenie czegos nowego tylko napewno nie 1x i oczywiscie wyeliminowanie elfa
@22 osoy online powyzej 50 lvla, z czego 6 botknightow zydowskich
Obawiam się, że trzeba się chyba pogodzić z faktem, że to jest koniec Tibii. Przynajmniej jeśli chodzi o gameplay. Choćby Bolek stawał na głowie, to nie będzie sytuacji sprzed 4 lat, gdzie (w porównaniu do teraz) było fair play :P (choć na CT już były farmy aka kumpel na 5 charach na przypale xD). Powodów jest kilka:
1) Tibia jest dość specyficzna, kilka, kilkanaście lat temu, Tibia -jako prekursor - przyciągnęła rzesze fanów, lecz z czas i rozwój szedł do przodu, a Tibia, cóż, stała w miejscu. Mimo tego nadal napływali nowi gracze, głównie poczta pantoflowa - chyba każdy z nas został zarażony przez jakiegoś kumpla i chyba każdy z nas zaraził resztę swoich znajomych, która mimo że mówiła, że nie tknie tej gry i tak w nią grała. W międzyczasie powstawały dziesiątki, o ile nie setki nowych mmorpg, które wykorzystywały non stop rozwijające się możliwości komputerów, więc już nie każdy internetowy gracz ciskał w Tibię, lecz zaczynał przygodę z czymś innym, czy to był WoW, czy DarkEden, czy Silkroad, czy jeszcze coś innego. Obecnie w Tibię (no dobra, zmiany od 7.6 były nastawione na młodszych, mniej wymagających graczy i nadal tak jest na real - aby tylko zebrać kogoś nowego, bo gra upada) gra stałe community, które z dnia na dzień się wykrusza. Niektórzy przerywają grę, wracają po kilku latach by później znowu zrobić sobie przerwę - chyba każdy gracz utożsamia się z taką sytuacją. Co do oldschoolowych otsów, z tym jest jeszcze gorzej, bo z dziesiątek tysięcy porobiły się tysiące, a następnie ilość graczy jest jaka jest - niesatysfakcjonująca - i nie ważne kto co by zrobił, po prostu Tibia odpada w przedbiegach jeśli porównamy ją do innych mmo, nie ma czym zachęcić nowych graczy, więc prędzej czy później nastąpi jej koniec.
2) Tibia = odwieczna rywalizacja. Niespanie, pgowanie, maniaczenie, by tylko być "lepszym" (chyba każdy z nas kiedyś zaliczył nockę :P), mieć wyższy poziom etc dosyć często towarzyszy 'pro-wannabes', lecz plagą takich graczy jest cheatowanie. Stajemy na głowie, by spędzając mniej czasu osiągnąc więcej niż przeciwnicy; VPNy, pisanie własnych botów i obchodzenie wszystkich systemów, przynajmniej tego próba jest chyba każdym znana. Sęk w tym, że sami sobie niszczymy tę grę. To przez nas samych doszło do sytuacji (przynajmniej dla non-rpgrsów), że nie ma nigdzie grać, bo wszędzie latają na botach, czy to cave, czy aimy, czy po prostu oszukują grając na x charach jednocześnie (na Tibianicu nie musisz mieć VPNa - Bolek b.dobrze wie o tym, co napisałem w punkcie pierwszym, więc nie banuje graczy, bo dla niego to też jednak chleb). Czasem, mimo że nie znoszę ciotowatości 'rpgrsów', to jednak im zazdroszczę, że się nie przejmują tym, czy ktoś wali w chuja, czy nie, ale grając tak tracą oni chyba najważniejszy aspekt Tibii - PvP, które jednak jest na swój sposób unikalne, przynajmniej wg starych zasad, gdyż jest tu b. mało miejsca na błędy; popełnisz ich więcej niż przeciwnik i tracisz jakiś czas poświęcony postaci, a ta druga osoba się bogaci. Paradoksalnie, to właśnie te PvP jest główną przyczyną przyszłego upadku tej gry, gdyż gdyby nie one, nie byłoby tu cheatowania na masową skalę, które cholernie niszczy gamingowy feeling. Przynajmniej ja tak to odbieram i niestety, nie widzę możliwości poprawy żadnego z serwerów, a co do cheaterów, będą oni zawsze, gdyż 50-60graczy online, to nie jest lowrate serwer z klimatem tylko kpina.
Ofc możecie się z tym nie zgadzać, sam chciałbym się mylić, ale póki co jest jak jest.
Zakładki