Achilles' napisał
Z tymi botami Cipsoftu to raczej chuja prawda jest. Ich system jest ułomny do wykrywania i tyle. Jakieś prymitywne boty ingerują w clienta, bugują się itd. Te lepsze (płatne) po prostu naśladują ruchy myszy i klawiatury. Nie są po prostu wykrywalne żadnym antybotem.
Przez to gracze sobie dorobili historie, że Cip wydaje boty i głoszą te nauki z takim przekonaniem jakby sami je pisali. Gdyby było jak piszesz to by co jakiś czas nie leciało tyle kont.
Oni nie wiedzą przecież jakiego bota używasz. Dla nich system jest prosty: coś ingeruje w clienta (długo) - ban, coś nie ingeruje - gracz. W ostatnim czasie się nasiliło banowanie, bo po prostu zaczęli sprawdzać manualnie. Być może do nich dotarło, że w tę ich chujnie nikt już nie gra.
No widzisz, to nie jest taka sobie tam historyjka, to jest pewne info.
Tak samo działa Valve, czyli wydawca Counter Strike'a. Oni mogliby zrobić kozackiego anty czita, który wyłapie 99% cziterów, ale po co?
Ludzie i tak grają, a oni na cziterach zarabiają, bo taki cziter dostanie bana i znowu kupi kolejne konto żeby dalej czitować. Im się to po prostu opłaca.
Oni będą mówili "walczymy, staramy się, bla bla bla", a tak naprawdę to lecą w kulki i mają Nas gdzieś.
Chcesz mi powiedzieć że ludzie (ogólnie ludzkość), którzy byli w stanie wysłać człowieka na księżyc nie są w stanie napisać prostego programu do blokowania botów? Daj spokój.
Napisanie takiego programu jest dla nich bardzo proste, ale oni dobrze wiedzą, że Tibia nie jest już popularna i wprowadzenie takiego antybota spowoduje że wpływy z gry spadną o 50-60%.
Co mogą zatem zrobić?
A - szantażować producentów botów, pozwalamy Wam sprzedawać boty, ale dajecie nam procentowy udział w zyskach
B - zrobić antybota i stracić cały biznes
C - zezwalać świadomie na bocenie po to by biznes dalej się kręcił
Ze wszystkich opcji, opcja A jest dla nich najbardziej korzystna. Zarabiają na grze i na wspomagaczach do niej. Proste.
Zakładki