Gram tutaj już ponad rok i trzy miesiące, to pozwolę się wypowiedzieć.
Raz rządziła jedna strona, raz druga. Za jednych i za drugich było jakieś PA. Z mojej perspektywy bardziej stabilne były rządy Insanes. Wystarczy, że cofnę się do wydarzeń sprzed paru miesięcy, kiedy dostałem payment na 1.5kk dwa tygodnie po update, kiedy wszyscy byli zarajani nowym contentem. Oczywiście za nic, tj. za rzekome bycie Cortmazem. Zresztą nawet taki Cassi dostał explocka, bo za szybko expił, mało tego najpierw został zabity. Zobaczymy czy teraz będzie inaczej niż pół roku temu. Albo gość co został zabity, bo powiedział do gościa, który kręcił cama "ładny wynik, ale jak się zregrupują to dostaniecie w dupe". I co najmniej jeden temat o PA w General chat na tydzień. Ot takie był rządy Fire and Blood. Oczywiście nie generalizuje, na pewno nie wszyscy tacy byli.
Natomiast co do banów. Ja nie lubię represyjnego rządzenia, zarówno przez gildie (takie jak nakładanie explocków, bo ktoś MOŻE kiedyś dołączyć), jak i przez administrację (ban dla wszystkich, bo jeden groził - trochę jak zamknięcie stadionu dla wszystkich bo jakiś idiota rzucił racę - czy też banowanie za killing spree gościa, który zabił jedną osobę, która okazałą się wrogiem, czy też wreszcie ban za sharing na 2 chary, chociaż typek relognał się z jednego na drugiego, żeby porozmawiać z administracją, a nie ma pewności, że drugi miał passy do pierwszego).
I ja doskonale rozumiem, że gdyby zbanować wszystkich za acc trading i sharing to została by garstka osób, więc z punktu widzenia wpływów jest nie opłacalne. Ale jeżeli komuś uchodzi na sucho, fakt, że kupił najpierw TOP2 na serwie, a potem kupił jeszcze TOP1, bo nie ma "twardych dowodów", jeżeli koleś się oficjalnie przyznaje, że "kupił chara zanim było to nielegalne" (chyba mu się pomyliło ze zmianą kary z bana na kasację), śmieje się ludziom w twarz, po czym nie dostaje bana za acc trading tylko supporting rule violation, jeżeli twardym dowodem nie są screeny i logi, który chyba administrator może sprawdzić, że koleś każe puścić wolno bez hunta chary z pseudowojenki, bo mają nowych ownerów (z innymi narodowościami), jeżeli koleś otwarcie na forum pisze, że nie wie kto zalogował na jego knighta na motls, jeżeli gość otwarcie w prywatnych rozmowach się przyznaje, że kupił chara, albo że oddał chara temu i temu na czas battle i to nie jest twardy dowód (a może być sprawdzone w logach), to jednak coś jest nie halo. Wiadomo, że wpływy do serwera są ważne, ale może czasem profesjonalizmem można zbudować lepszą markę i lepszy produkt i przyciągnąć więcej osób?
Wydaje mi się, że Iryontowi zabrakło trochę zimnej krwi, uniósł się emocjami i potraktował wszystkich jedną miarą, zamiast rozpatrzyć niektóre rzeczy z osobna.
Piszę to z perspektywy osoby, która trochę tutaj pograła i nie jest takim masterem, co przyszedł tu dwa tygodnie temu od razu z hasłem "dajcie mc, dajcie lh", a potem "dobrze, że pobanowali cziterów jebanych", generalizując swoje stwierdzenie do wszystkich zbanowanych.
Zakładki