Pk czesc druga, tym razem tylko z panem Abaddonem
Plan wieczora byl taki, ze mielismy isc na deserta z 3 torgami, a 4 randoma zajebac, ale ze random sie trafil mily i mnie serce wzielo, to postanowilismy go oszczedzic. Niestety, moje serce nie sluga i mimo wszystko domagalo sie krwi, wiec postanowilismy wydac te 150 gp, wpasc do karlin, i tradycyjnie juz spuscic sie na ryj naszemu chlopcu do bicia, koledzie Durffowi, ktory to wraz z kolega Blandem mnie zabil i przekazal prawde o mojej mamie jakos na poczatku gry.
Akcja szybka, kolega Durff robil sobie uhy w sklepie na pietrze, wiec spust wpierdolu przebiegl szybko, bez problemu i bez oporu.
Załącznik 315472
Po tej akcji postatnowilismy czym predzej udac sie na Folde zeby przeczekac skulla, niby wzorowa akcja (chociaz jak sie okazalo sie nie da na folde ze skullem). Niestety, mojemu koledze od pkowania juz zaledwie 50 kratek dalej (w bramie carlin) odbilo i odebralo rozum, i postanowil dac wpierdol dla zupelnie losowego 20 druida, jeszcze zanim zdarzylem w ogole miec szanse skomentowac ten pomysl.
Załącznik 315473
Gessler na zawsze w naszej pamieci ['] zginal zupelnie niewinny, ledwo zdazyl sie ruszyc tak szybko sie poskladal, ale przed smiercia uczynil jeszcze jeden dobry uczynek - dostarczyl nam powod do zgnicia ze smiechu. Otoz po dostaniu pierwszych kilku bul na morde, otrzasnal sie z szoku, ruszyl trzy kratki i napisal to co widac na czacie. Chwile potem juz lezal na glebie, w sumie my tez.
Załącznik 315474
Przez nastepne 15 minut rylismy rowno z tego exuar i zachowania Gesslera xD A potem tradycyjnie Durff przekazal mi prawde o mojej matce ;/
Załącznik 315475
Generalnie nawet sie tego nie spodziewalismy, ale zarobilismy jakies 5k :D Z Durffa wypadlo pol bp uhow, ktore sobie podzielilismy i zostawilismy, a takze plate armor i dark helmet ktore ja sobie wzialem. Z Gesslera natomiast wypadl caly dobytek zapewne jego zycia, bo po zgonie juz sie nie zalogowal ze smutku - 3 bp hmm. Exuar [']
Załącznik 315476
Zakładki