Sezon zimowy sie zaczal wiec zaczalem kurwic wiecej. Wlaczam sobie Ai Se Eu Te Pego, wchodze do queue, pickuje co mi sie chce, robie sobie herbatke i tak x10 dziennie. Czasem na torga zajrze i polewka z was nie zla. 5 rankedow zagrali co poniektorzy i ciagle placza na jakie to teamy nie wpadaja.... Tak ciezko sie pogodzic z tym, ze wygrasz 6x i przegrasz 4? Ja to sie juz nawet nie przejmuje. Jak mam duzego loose strike'a to sie ciesze, bo wiem, ze 100 elo nizej bedzie jeszcze latwiej i jak z refferalami bede sie mogl poczuc :)
W zasadzie to nie wiem po co jest ten temat. Buildow juz sie nie podaje, streamy kazdy zna, strony odpowiednie tez. Tutaj to tylko mozna sie wyplakac i niektorych 1300 prosow posluchac ; D