Ale ogólnie wyspiarze sie rządzili i byli pojebani, to jakaś sekta była, rozjebali Darme bezlitośnie, porwali Alex (córke Ruso).. W sumie to konflitk sięga chyba głębiej, bo zdaje sie że wygnany byłt szef wyspiarzy założył darme (ten ojciec narzeczonej tego kolesia z bunkru, Dezmonda, nie pamiętam jak sie ona i jej ojciec nazywali)..
W sumie na koniec sie okazuje że tak na prawde to o chuj im chodziło i nawet ten Hiszpan nieśmiertelny nie ogarniał o co Jacobowi chodzi, szukali jakiegoś wybrańca ale pojebane to wszystko było.
Pamiętam jak Jack kilkanaście minut po operacji wycięcia robaczkowego wyruszył w bieg przełajowy po coś tam. No kurwa szanujmy sie, w takim klimacie byłą druga połowa tego serialu xD
Zakładki