W sumie to się zgadzam, nieraz czytam te recenzje to jest ogromny przesyt jakichś porównań i metafor, tak jakby ich autorzy myśleli że im więcej środków stylistycznych nakurwią w tekście to tym piękniejsza recenzja
No i ogólnie to ciężko być krytykiem takich rzeczy subiektywnych jak np. film, bo tobie wpadnie x film zajebiście w gust, krytyk napisze że gówno no i co teraz? Nieraz biorę sobie do sracza jakieś gazety typu party czy show które kupuje moja mama i tam są jakieś kąciki typu "hot or not" gdzie krytycy i znawcy modowi oceniają aktorów czy aktorki na jakichś wybiegach i przykładowo ja widzę sobie jakąś fajną polską aktorkę weźmy na to żmudę trzebiatowską w fajnej sukieneczce i myślę sobie " o ale fajnie w tym wygląda, nie no sztosik" a pod spodem opinia znawców że żal i gówno, a potem widze jakąś marylę rodowicz czy coś i myśle sobie o kurwa ale żal, a ci znawcy że to jest jebane 10/10 no i weź z tym dilluj, oczywiście przykłady z dupy, ale wiecie o co chodzi
Zakładki