Jako, ze ten program leci w godzinach popołudniowych, oglądam dosyć często. Wcale nie jest takie złe. Ok, czasem widać niezbyt lotną grę aktorską, ale raczej daje radę.
Martwi mnie jedna rzecz. Kiedyś było jeszcze lepsze. Było o mężczyznie, którego żona urodziła czarne dziecko, ten myślał że ona go zdradziła, a okazało sie, ze mąż to jakiś tam jej dziadek był murzynem... Było o kleptomanie, który nie wiedział ze kradnie, itd. Problem w tym, ze w ciągu ostatnich dwóch tygodni z 5-6 razy była historia pedała/tranwestyty/lesbijki/geja/chłopa po operacji płci/innego degenerata... Czemu? Czy muszę być przekonywany do gender w mass mediach w sposób podprogowy?
Zakładki