Yogurt napisał
Wyczuwal obecnosc, wiec wiedzial, po prostu zlekcewazyl.
Skoro miał takie moce, by wyczuwać obecność, to logicznym wydaje się podejrzewać, że wiedział również, co wyczuwa
Jona spotkal juz wczesniej i wiedzial na co go stac, obawial sie go i tyle. Theona sie nie bal, malej dziewczynki tez nie powinien.
Dorosła kobieta, nie mała dziewczynka. Do tego przeszła trening walki i została wyszkolona na jakiegoś pojebanego assassina, stając się tym samym jedną z najgroźniejszych postaci w tej historii.
Theon był nic nie znaczącym człowieczkiem - został kiedyś nauczony, jak machać mieczem, ale ostatnie lata spędził w niewoli, będąc torturowany i łamany psychicznie, dlatego nie był żadnym zagrożeniem. Przecież on nie byłby w stanie zagrozić profesorkowi na wuzku xD
I myślisz, że obawa przed Jonem wynikała z tego, że miał miecz z valyrianskiej stali i potrafił się nim posługiwać? No mnie wydaje się, że należy tutaj poszukać głębiej: pochodzenie, krew, charakter, urodzony dowódca na usługach Pana Światła (został przecież wskrzeszony) zdolny do najwyższego poświęcenia.
Przecież Night Kingowi, z całą tą jego potęgą i mocą, zwykle machanie mieczem nie byłoby w stanie zagrozić.
Także w Aryi również powinien widzieć zagrożenie, i to poważne.
Przed kim zrobil pokazowke? Przed Branem?xD Jezeli zabicie Theona moglo byc pokazowka, to dlaczego zabicie Aryi juz nie? Moze dawal nadzieje DLA wrony i chcial ja zlapac w ostatniej chwili - jak zreszta to zrobil - ale mu nie pyklo, bo dziewczynka okazala sie pierdolonym zolwiem ninja?
Pokazówka przed widzem ofc. I tak ktoś słusznie zauważył, że zgodnie ze swoim charakterem i pragmatycznym podejściem, NK powinien po prostu podejść do Brana z wyciągniętym mieczem i go od razu zajebać. Twórcy zjebali tu po całości, bo można było zrobić z tego kozacką, pełną napięcia, a przy tym realistyczną scenę
Przypominam, ze mimo wszystko w tych czasach to beka z slabych kobiet.
Owszem, ale w tym przypadku zupełnie nie w tym rzecz.
Also, komentarz z kwejka:
Nocny Król przeniósł swoją świadomość w ciało Brana, podczas gdy ten był w transie. Jedynie resztki tej świadomości pozostały w starym ciele, które miało za zadanie jedynie dać się zabić - dlatego żaden z Białych Wędrowców nie zareagował gdy Nocny Król został zniszczony. Dlaczego NK to zrobił? Z chwilą, gdy dowiedział się, że Cersei nie przysłała armii, stracił szansę na zniszczenie większości żołnierzy za jednym zamachem. Gdyby wygrał pod Winterfell (co byłoby dziecinnie łatwe), Cersei mogłaby uciec /przygotować się na starcie, a po co komu tyle kłopotów. Jeżeli Bran zacznie wskrzeszać umarłych (których po bitwie z Cersei zapewne będzie sporo), to mnie to wcale nie zdziwi, Nocny Król będzie miał wszystkich zebranych w jednym miejscu.
Zakładki